Jachowicz o powiązaniach "Superwizjera" z Amber Gold: "W tej sprawie należy szukać powiązań między kierownictwem TVN a biznesem Amber Gold"

Portal Stefczyk.info kontynuuje temat podjęty przez Witolda Gadowskiego i pyta o sprawę Superwizjera TVN oraz związków dziennikarzy tej stacji z aferą Amber Gold.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gadowski: Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie „Superwizjera TVN”. Posłuszni dziennikarze zataili aferę Amber Gold?

Serwis rozmawiał w tej sprawie z Jerzym Jachowiczem, który nie ukrywa, że sprawa opisana przez Gadowskiego jest bardzo poważna:

To niezwykle ważne doniesienia Witolda Gadowskiego. Te doniesienia ujawniają zachowania wstydliwe lub wręcz kryminalne. Istotnym sygnałem będzie, jeśli okaże się, że media są pewnego rodzaju ochroną dla ludzi, którzy dokonują przestępstw. Kluczem do oceny tej sytuacji jest wiedza o tym, czego świadomi byli dziennikarze TVN. Czy wiedzieli jedynie o działalności Marcina P., czy też o zaangażowaniu Michała Tuska w tej sprawie?

- pyta Jachowicz.

Dziennikarz śledczy i publicysta tygodnika " Sieci" stwierdza również, że za całą sprawą może stać o wiele większy układ medialno-biznesowy, a nie działania pojedynczych dziennikarzy:

W mojej ocenie w tej sprawie należy szukać powiązań między kierownictwem TVN a biznesem, który krył się, czy był w obrębie przestępstwa Amber Gold. Ono nie ograniczyło się jedynie do działań Marcina P. Widać, że krąg osób zaangażowanych w ten proceder musiał być szeroki. W mojej ocenie to raczej na Wybrzeżu Polski Marcin P. miał osłonę medialną. W mojej ocenie ochrona medialna przez warszawski TVN była jedynie przedłużeniem tego mechanizmu, który był obecny na Północy

- stwierdza Jachowicz.

I puentuje:

Warto w tej sprawie szukać wiadomość o powiązaniach natury biznesowej między kierownictwem dziennikarzy a biznesem związanym z Marcinem P.

- analizuje dziennikarz.

Całość rozmowy do przeczytania na portalu Stefczyk.info, polecamy.

svl