"Na pewno nigdy już nie pójdę do TVN. O elektorat centrowy niech walczą koledzy bardziej obyci medialnie". Prof. Pawłowicz wyciąga wnioski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
facebook.com
facebook.com

Prof. Krystyna Pawłowicz, na której zaprzyjaźniona z Tuskiem telewizja TVN24 zrobiła sobie propagandowe używanie zapowiedziała zapowiedziała bojkot tego medium.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” poseł PiS przyznała, że dała się wciągnąć w medialną pułapkę.

Chcę, żeby PiS jako projekt polityczny zwyciężyło, dlatego postaram się powściągnąć język w Sejmie. Na pewno nigdy już nie pójdę do TVN

– powiedziała prof. Pawłowicz i dodała, że:

W Telewizji Trwam, Telewizji Republika czy w TV Niezależna można więcej powiedzieć. A o elektorat centrowy niech walczą koledzy, którzy są bardziej obyci medialnie i łatwo jest im ukryć emocje.

Można być więc pewnym, że prorządowe propagandówki będą uważnie śledziły wypowiedzi poseł Pawłowicz w każdym medium.

Jak wyjaśnia prof. Pawłowicz jej wypowiedź dla TVN24 została zmanipulowana:

Wyszło na to, że wszystkie te okropne słowa – szmaty, kurwy, alfonsy – były moimi własnymi ocenami. No i wszyscy na mnie napadli. A to były tylko cytaty z oficjalnej strony organizatora marszu.

Brak obycia medialnego sprawił, że Pawłowicz – jaka sama przyznaje - bardzo źle wypadła przed kamerą:

Na dodatek głupio wyglądałam w czasie tej rozmowy – pochylona jak stara babcia, z telefonem przyciśniętym do ucha. Nie mam doświadczenia medialnego i stąd to wszystko. Ale te 8 minut kontaktu z TVN 24 nauczyły mnie bardzo dużo.

Prof. Pawłowicz zapewnia, że mimo ciętego języka to jednak daleko jej do Niesiołowskiego.

Ja nikogo nie obrażam, a Niesiołowski tak. Nie mówię o ludziach, że są kanaliami, a Niesiołowski owszem. Nie używam jak on wulgaryzmów ani słów uwłaczających innym ludziom. Gdy mówię, że związek homoseksualny jest jałowy, a pomysł ustawy o związkach partnerskich niezgodny z konstytucją, to nikogo nie obrażam.

Jak wyjaśnia posłanka jej problemy we współczesnym, poprawnościwym świecie, biorą się z tego, że często mówi to, o czym inni politycy nawet boją się pomyśleć:

Mam zasady i ugruntowany porządek rzeczy. Lewacy i genderowcy chcą wszystko wywrócić do góry nogami. Spaskudzili słowo feminizm, który dla mnie oznacza troskę o kobietę, a dla lewackich feministek zerwanie z rodziną i macierzyństwem oraz upokorzenie kobiet. Tak samo chcą spaskudzić słowo rodzina, które pochodzi od rodzenia, a co może urodzić dwóch facetów w związku homoseksualnym?

We wszystkich mainstreamowych mediach wybijane jest zdanie z wywiadu z prof. Pawłowicz, że „modli się, aby Unia Europejska się rozpadła”. Z reguły lewicowo-liberalne publikatory nie zagłębiają się w meritum wypowiedzi. A wygląda ona tak:

PiS było za wejściem Polski do Unii, ale takiej, która rządziła się starymi zasadami. Tymczasem Unia ewoluuje w kierunku, który nam się nie podoba. Chcemy Unii suwerennych państw, a nie federacji. A ja osobiście w ogóle nie akceptuję naszego członkostwa w UE, o czym prezes Kaczyński wie i co zaaprobował. Traktat akcesyjny narusza naszą konstytucję, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie był polityczny. Wraz z wejściem do UE zmieniliśmy suwerena. Nie jest nim już naród – jak stanowi konstytucja – tylko Unia Europejska, skoro w 70–90 proc. spraw gospodarczych decyzje podejmuje Bruksela.

Wniosek?

W obecnym kształcie nie przynosi nam to nic dobrego. Zniszczyła tylko nasz język prawa. Weźmy pojęcie wolności gospodarczej, które jest fundamentalne. Unia zupełnie go nie respektuje. Jest gorsza od komunizmu, wszystko chce kontrolować, ma policzoną każdą krowę, kozę i kurę. Nawet cukier w spiżarce zważy. To jest system totalny, w którym uczestniczymy za względnie niewielkie pieniądze pomocowe. Tyle że to nie jest żadna pomoc, tylko pułapka kredytowa, o czym się przekonała Grecja, która najpierw wydawała unijne pieniądze, a dziś ma długi do spłacenia. Jestem z gruntu przeciwna Unii. Czekam i modlę się, żeby to się po prostu samo rozwaliło.

Slaw/ "Rzeczpospolita"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych