W „Newsweeku” i „Gazecie Wyborczej”, okrętach flagowych propagandy prorządowej, pojawia się coraz więcej oznak paniki. Pisze Tomasz Lis, tak, tak, ten Lis: „Wrażenie gnicia władzy jest coraz powszechniejsze. Albo Tusk tę falę przeskoczy, albo ona go definitywnie zatopi” („Newsweek” nr 22). Oczywiście, jest w tym więcej alarmu i przestrogi niż diagnozy (ach, to ostrożne „ w r a ż e n i e gnicia”), ale jednak… Choć język zafałszowany - do czego jeszcze wrócę, bo to bardzo ważne.
Ponieważ zapowiada się, że Tusk nie tylko upadnie, ale także spowoduje krach, który pochłonie całą III RP, Adam Michnik postanowił coś zrobić. Na początek, co środa będzie wydawał specjalny dodatek do „GW” pt.”Polityka jest ekstra”, a w nim prowadził „poważną debatę”, bo – jak pisze – „polityka zależy od nas”. Na ile będzie to poważna debata, trudno dziś przesądzać? Niektórzy sądzą, że Michnikowi – jak Lisowi - chodzi tylko o pobudzenie władzy III RP do działania? Doświadczenia z przeszłości, codzienność „GW”, a i sam pierwszy numer dodatku, nie pozostawiają w tej mierze zbytnich złudzeń. Wypowiadają się o polityce tylko ludzie z obszarów uznawanych przez „GW” za cywilizowane, najskrajniej na prawo to Gowin i Rokita, czyli outsiderzy – i to na dodatek z centrum sceny. A np. PiS? No, nie. PiS może być, co najwyżej, przedmiotem opisu. I opisuje go Mirosław Czech, mówiąc łagodnie, fundamentalny krytyk Kaczyńskiego. Czyli jeśli „polityka zależy od nas”, to w tej Michnikowej formule nadal nie mieści się, skromnie licząc, około połowy narodu. To nie są „my”, którzy prowadzimy debatę publiczną, ale „oni”, których wykluczamy z tej debaty.
Wymiana Tuska na innego lidera PO interesuje też Piotra Gursztyna: „Opinia publiczna nie przywykła do myśli, że Platformą mógłby kierować ktoś inny niż Donald Tusk. Ale politycy PO coraz bardziej chcą odejścia Tuska, bo boją się, że doprowadzi ich do katastrofy” („Tygodnik Lisickiego. Do rzeczy” nr 18). Zmiana władzy jest zaś Polsce potrzebna niczym tlen. To widać w każdym obszarze państwa. O tym, jak jest podważana polska racja stanu pisze Piotr Skwieciński w „Sieci” (nr21): „ To z powodu słabości polskiego państwa nie powinniśmy wpuszczać rosyjskiego kapitału w nasz gospodarczy krwioobieg”. Konkluzja autora wsparta jest wieloma przykładami naszej bezradności wobec agresywnej polityki Moskwy. Takie teksty są cenne, bo nazywają rzeczy po imieniu. Tu wrócę do uwagi z początku, na marginesie komentarza Lisa, o fałszującym rzeczywistość języku. W celnym felietonie Robert Tekieli zauważa: „Zniewolenie człowieka jest prawdziwie skuteczne tylko w sytuacji, w której posługuje się on językiem fałszywie opisującym rzeczywistość.(…) Jeśli pięknem będzie brzydota, dobrem zło, a prawdą kłamstwo, proces zamiany kultury w sektę zakończy się” („Gazeta Polska” nr 22).
Czy język mediów pomoże, czy zaszkodzi w naprawie Polski?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158718-w-sieci-czabana-gry-medialne-w-newsweeku-i-gazecie-wyborczej-okretach-flagowych-propagandy-prorzadowej-pojawia-sie-coraz-wiecej-oznak-paniki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.