Występują:
Adam Michnik – redaktor naczelny „Gazety Wyborczej”
Wojciech Maziarski – publicysta
Rafał Pankowski – zawodowy antyfaszysta
Magdalena Środa - profesor
Widz – ukryty faszysta
Miejsce: siedziba Agory. Sala wypełniona krzesłami, na krzesłach publiczność, za stołem zasiadają Michnik, Maziarski, Pankowski, Środa.
Michnik: Wi… wi… witam państwa na drugim spotkaniu z cyklu „Czy za… za… zagraża nam faszyzm”. Na pierwszym spotkaniu ustaliliśmy już bezspornie, że za… za… zagraża. Przejdźmy teraz do konkretów. Chciałbym poprosić kolegę Ma… Ma… Ma…
Maziarski (usłużnie): Maziarskiego.
Michnik: O, właśnie. Chciałbym poprosić o podanie przykładów.
Maziarski: Bardzo chętnie. O, tu (wyciąga jeden z opozycyjnych tygodników) mamy przykład takiego tekstu. Cytuję: „…w takiej sytuacji należy sobie zadać pytanie, czy obecny rząd faktycznie działa w interesie Polski.”. Nie muszę chyba tłumaczyć, że tego typu pytania otwierają wprost drogę do faszyzmu.
Widz I: Ja bym jednak wolał, żeby pan wytłumaczył.
Poruszenie na sali.
Maziarski: Proszę uprzejmie. Jeżeli ktoś stawia takie pytanie, to znaczy, że wątpi, czy rząd działa w interesie Polski. Ja – muszę tu bardzo mocno podkreślić – nie wątpię nawet przez chwilę i uważam ten rząd za bardzo dobry. A skoro ktoś wątpi, to podważa demokratyczny wybór obywateli. (Środa kręci się niespokojnie) A skoro go podważa, to znaczy, że chciałby obalenia prawowitej władzy. A kto obala prawowitą władzę?…
Środa (nie wytrzymuje): Trzeba tu koniecznie podkreślić negatywną rolę Kościoła katolickiego, który nie tylko sprzyja faszyzmowi, ale w dodatku ugruntowuje patriarchalne…
Michnik: Ma… Ma… Ma…
Środa: Magda.
Michnik: Wiem przecież. Mówię, że Maziarski teraz mówi.
Maziarski: Otóż prawowitą władzę obalają faszyści! Ha! (tryumfalnie) Czy trzeba jeszcze innych dowodów?
Widz: No, ja tu jasnego związku nie widzę. Czy stawianie takich pytań…
Michnik (przerywa): A pan to skąd? Z jakiegoś oeneru może?
Widz: Nie, z uniwersytetu…
Michnik: No wła… wła… właśnie, z uniwersytetu. Getto ławkowe, korporacje i te sprawy. Może niech się wypowie ekspert. (do Pankowskiego) Czy takie za… za… zachowanie to przejaw faszyzacji?
Pankowski (autorytatywnie): Oczywiście. W sprawie faszystów obowiązuje zasada, że ci najgorsi są tak doskonale ukryci, że w ogóle nie wyglądają na faszystów i nie mówią nic, co mogłoby na nich ściągnąć podejrzenia. I to jest właśnie taki przypadek! (oskarżycielsko wskazuje Widza).
Następuje zamieszanie, dyżurna brygada antyfaszystów (po szkoleniu u niemieckiej Antify) po krótkiej szarpaninie ostatecznie demaskuje wstrętnego faszystę, który zostaje następnie, jako egzemplarz okazowy, dostarczony bezpośrednio do siedziby Kancelarii Premiera, gdzie urzęduje Rada ds. Mowy Nienawiści.
Kurtyna
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158675-teatrzyk-przegnily-batonik-przedstawia-sztuke-ostrzegawcza-idzie-faszyzm
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.