Nowy ekspert w zespole Macierewicza. "Kwestia kontrolerów lotu stała się tematem tabu, jest pomijana. Dlaczego?"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Tak wyglądała "wieża" kontrolerów lotu w Smoleńsku.
Tak wyglądała "wieża" kontrolerów lotu w Smoleńsku.

Parlamentarny zespół ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej kierowany przez Antoniego Macierewicza ma nowego eksperta. Jest nim komandor Wiesław Chrzanowski, kontroler lotu i absolwent szkoły w Dęblinie.

Na zjeździe klubów "Gazety Polskiej" w Kalwarii Zebrzydowskiej Chrzanowski zwracał uwagę na rolę kontrolerów lotu przy smoleńskiej tragedii:

Kwestia kontrolerów na lotnisku w Smoleńsku była do tej pory kwestią zagadkową, poruszaną pobieżnie. W wielu wypowiedziach komisja Laska prześlizgnęła się po tym temacie. (...) To temat tabu. Nie ma żadnych informacji o kompetencjach kontrolerów, którzy tam byli. Komisja MAK podała, że ci kontrolerzy mieli uprawnienia i praktykę. Wyczytałem, że jeden z tych kontrolerów miał w ciągu roku dwanaście dyżurów. Na przylot takiego samolotu, z taką liczbą ważnych ludzi, daje się ucznia? Chciałbym uderzyć w ten punkt. To początek tej całej tragedii, początek. Od momentu kiedy przejęli dowodzenie, kiedy zaczęli sprowadzać i próbować kierować samolotem, tragedia się rozpoczęła

- ocenia Chrzanowski.

I opisując ich prace na "wieży" w Smoleńsku, tłumaczy ich, delikatnie mówiąc, zaniedbania:

Ta osoba, ten kontroler przejmuje dowodzenie nad samolotem i jest odpowiedzialny od tego momentu za bezpieczne sprowadzenie samolotu do lądowania. Ta osoba odpowiada za bezpieczeństwo lądowania samolotu na lotnisku. Nie ma żadnego tłumaczenia, że pilot może sobie wylądować albo nie, nieprawda. Wiadomości, informacje, jakie były podawane przez kontrolerów były niezgodne z rzeczywistością. Podejrzewam, że kontrolerzy w ogóle nie wiedzieli, nie mieli na wskaźnikach odbicia tego samolotu, to było robione – użyję kolokwializmu – „na czuja"

- mówił komandor.

Kontynuując, wyjaśniał, dlaczego rola kontrolerów przy takim locie jest niezwykle ważna:

Kontroler, nawigator wojskowy ma obowiązek bezpiecznie sprowadzić każdy samolot do lądowania. Pilot jest zdany na to, co widzi i mówi kontroler. Kontroler w trudnych warunkach atmosferycznych jest oczami pilota. To nieprawda, że nasi piloci nie potrafili latać, oni potrafili, to było w programie szkolenia pilotów w szkole w Dęblinie. Tak mogą mówić piloci jak Lasek i jego ekipa, którzy nie znają procedur wojskowych. Nie wiedzą, czym się różni lotnictwo cywilne od wojskowego

- tłumaczył.

I dodawał:

Czy państwa nie zastanowiło to, że w składzie komisji są sami piloci? Nie ma ekspertów czy kogoś, kto się zna na radiolokacji, na nawigacji naziemnej. Nie ma, bo temat kontrolerów jest pomijany. Każdy szanujący się nawigator wojskowy, kontroler, który sprowadza samoloty do lądowania nie dopuściłby do tego, co się stało w Smoleńsku

- oznajmił Chrzanowski.

Zobacz fragmenty wystąpienia komandora w wersji wideo:

lw

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych