Po kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, zbudowanej na sojuszu "różowych" z "czerwonymi" niewiele się spodziewałem. Liczyłem jednak, że w najważniejszych sprawach duch patriotyzmu będzie się jednak przebijać. Okazało się jednak, że nie ma na co w ogóle liczyć. No cóż, jak ktoś tyle lat służył komunistom w strukturach PZPR, to "czerwonym" pozostaje do końca życia.
O co do pomnika, to jest to murek na ogródkach działkowych na Żoliborzu. Ekspresowy przetarg wygrała firma Marka Moderau, tego samego, który jest twórcą skompromitowanego pomnika bolszewików w Ossowie. Termin realizacji przewidziany jest na wrzesień br., więc 11 lipca prezydent Komorowski, o ile w ogóle przyjdzie, to pojawi się na placu budowy. Będzie to jego kolejny blamaż.
Informacja od Społecznego Komitetu Organizacyjnego Obchodów 70. Rocznicy 11 Lipca.
KOMUNIKAT 3.
Szanowni Państwo!
21 maja br. przedstawiciele Muzeum Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich oraz Federacji Organizacji Kresowych spotkali sie z przedstawicielem Kancelarii Prezydenta RP – prof. Tomaszem Nałęczem.
Tematem spotkania było omówieni możliwości zorganizowania wspólnych obchodów rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
Władze państwowe kategorycznie odrzuciły wariaty zorganizowania wspólnych obchodów z organizacjami pozarządowymi. ROPWiM planuje uroczystości rządowe z udziałem prezydenta 11 lipca 2013 r. na Skwerze Wołyńskim w Warszawie. Będzie to odsłonięcie pomnika i msza polowa. Władze nie wyraziły zainteresowania udziałem rodzin ofiar. Obowiązuje dowolność – kto chce, może uczestniczyć. Prawdopodobnie godziny uroczystości prezydenckich nie będą kolidowały z naszym programem. Być może prezydent pojedzie do Łucka na uroczystości 14 lipca.
Nasz program – Msza św. na Pl. Trzech Krzyży z udziałem rodzin ofiar, organizacji pozarządowych, parlamentarzystów i samorządowców, Marsz Pamięci i Koncert Pamięci – zostały określone jako obchody społeczne, obywatelskie. Nad obchodami 70. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej prezydent nie obejmie patronatu.
Nasze zdumienie wywołał fakt, że zdaniem doradcy prezydenta, najważniejsze jest stowarzyszenie się Ukrainy z Unią Europejską, zaś do ziem wschodnich nie mamy żadnego prawa, bo tam ludność miejscowa była nie polska... (sic!), a Żydów mordowali tylko Niemcy a nie Ukraińcy. Temu podobnych kompromitujących stwierdzeń można by jeszcze mnożyć.
Zostaliśmy poinformowani, że Sejm RP decyzją partii rządzących PO i PSL nie przyjmie uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian. Ponadto kolejny raz zdecydowanie odradzano nam zorganizowanie Marszu Pamięci.
W tej sytuacji pozostaje nam konsekwentne trzymanie się programu, jak najliczniejsze uczestnictwo w uroczystościach społecznych i przystąpienie jako stowarzyszenia kresowe do Społecznego Komitetu Organizacjyjnego Obchodów Rocznicy 11 Lipca. Deklarację przesyłamy w załaczniku. Już jest kilkanaście naszych organizacji! Wszystkie środowiska kresowe zostaną wymienione w programie, który będzie zawierał deklarację oraz informację o Państwa obchodach.
red. Ewa Szakalicka, FOK
dyr. Aleksandra Biniszewska, MLiK-W
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158598-jakie-obchody-ludobojstwa-na-wolyniu-blamaz-towarzysza-nalecza-i-komorowskiego-takze