Gronkiewicz-Waltz nie widzi powodów do zmiany władz stolicy: "Nic takiego nie wydarzyło się w Warszawie..."

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Komu wydawało się, że zamknięcie ważnej arterii komunikacyjnej w stolicy Polski może stanowić jakikolwiek problem powinien przejść kurs dobrego samopoczucia u najwybitniejszej specjalistki w tej dziedzinie, jaką okazuje się Hanna Gronkiewicz-Waltz. Uwaga! „Przeszkolenie” obejmuje też wszelkie inne bolączki, na które pod rządami przedstawicielki PO uskarżają się mieszkańcy Warszawy.

Pani prezydent, udzielając wywiadu radiowej „Jedynce”, zaczyna od tego, że wszelkie narzekania na obecne rządy w stolicy są absolutnie bezpodstawne, a ona sama nie widzi niczego, co uzasadniałoby akcję odwołania jej ze stanowiska.

Referendum jest oczywiście pewnym instrumentem demokracji, ale to referendum na rok przed wyborami jest uważam taką awanturą polityczną, ponieważ nic takiego nie wydarzyło się w Warszawie, co by spowodowało, żeby działać w sposób destrukcyjny zamiast za rok stanąć w szranki wyborcze i zmierzyć się z tymi kandydatami, którzy będą

– uznała Gronkiewicz-Waltz.

Według prezydent „nic takiego nie wydarzyło się” np. z tunelem pod Wisłostradą, który od ponad dziewięciu miesięcy, po katastrofie przy budowie metra, pozostaje zamknięty. Mało tego. Według Gronkiewicz-Waltz, kierowcy są wręcz szczęśliwi z obecnej sytuacji. Bo zmuszeni do korzystania z objazdu, mogą sobie popatrzeć na Wisłę...

Chcę powiedzieć zresztą, że ten objazd jest dzisiaj bardzo chwalony, bo jest z widokiem, czego nie będzie, jak otworzymy tunel, już nie będzie tego objazdu

– stwierdza pani prezydent.

Na uwagę, że stojąc w korku rzeczywiście można sobie sporo pooglądać, odpowiada:

Nie, tam jest stosunkowo płynny ruch, bo ja akurat tam często przebywam bardzo w okolicach Centrum Nauki „Kopernik”, ponieważ dla mnie najważniejsze jest bezpieczeństwo, więc żeśmy rzeczywiście utwardzili tą ziemię, także specjaliści mówią, że jest twardsza niż była przedtem, i o to nam chodziło.

W takim stanie rzeczy trudno się dziwić, że prezydent stolicy nie za bardzo wie, kiedy budowlańcy uporają się z remontem tunelu.

To nie zależy do końca od nas, zależy to od wojewódzkiego inspektora nadzoru bankowego... przepraszam, nadzoru budowlanego

– stwierdza Gronkiewicz-Waltz, dodając wreszcie, że może „uda się do końca czerwca”.

Co ciekawe, problemy kierowców, powinny być dla pani prezydent szczególnie bliskie. Bliższe w każdym bądź razie od kłopotów mieszkańców Warszawy, którzy korzystają z komunikacji publicznej.

Pani prezydent, ile kosztuje bilet 20-minutowy w Warszawie?

- pada pytanie.

Bilet 20-minutowy jest stosunkowo niedrogi w porównaniu z takimi biletami, które są we Wrocławiu czy w Krakowie. W Warszawie są najtańsze relatywnie bilety. I chcę powiedzieć, że w przypadku

– stara się ominąć rafę Gronkiewicz-Waltz.

Ale zna pani tę kwotę dokładnie?

- dociska dziennikarz.

Nie, dlatego że jeśli kupuję, to kupuję jednorazowy, a nie... ponieważ na ogół jeżdżę samochodem z mężem

– stwierdza prezydent stolicy.

Trudno oprzeć się rozbrajającej logice Hanny Gronkiewicz-Waltz. Gdyby jeszcze mieszkańcom Warszawy było do śmiechu...

JKUB/polskieradio.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych