Sławomir Petelicki mógł zginąć, bo zdradził - pisze Dorota Kania w swoim literackim debiucie "Cień tajnych służb". NASZA RELACJA

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wPolityce.pl
wPolityce.pl

„Cień tajnych służb ” czyli debiutancka książka Doroty Kani. Tajemnicze zgony III RP. Dlaczego zginęli Marek Papała, Sławomir Petelicki, Andrzej Lepper i wielu innych? Dziennikarka o kulisach powstawania swojej pierwszej książki opowiadała na spotkaniu autorskim w klubie „Traffic”.

Prowadzący spotkanie Rafał Ziemkiewicz – pisarski debiut Kani porównał do słynnej książki „Gomorra” autorstwa Roberto Saviano:

Ta książka przypomina „Gomorrę” czyli książkę o włoskiej mafii. Dorota Kania, podobnie jak autor  „Gomorry” pisze to co sama ustaliła. To nie jest zbiór wcześniejszych tekstów, publikowanych czy to w prasie czy w internecie. Ta książka to nie jest też głos odosobniony, inni pisarze europejscy też pisało książkę o mafijnej Europie. Oni wszyscy podkreślają to samo, że w Europie Wschodniej to jest dopiero mafia. Co to jest mafia? W polskim przypadku to jest SB,  wywiad i kontrwywiad wojskowy, rozwiązane WSI. Jeśli napisze się o tym otwarcie, to spotykamy się z otwartym atakiem. Każdy rozdział tej książki, opowiada o jakiejś śmierci, którą prokuratura beztrosko wyjaśnia jako samobójstwo.

Dorota Kania w swojej książce opisuje przypadki tajemniczych zgonów znanych polityków i przedstawicieli życia publicznego. W „Cieniu tajnych służb” można znaleźć wyniki śledztw w sprawie najgłośniejszych zabójstw i samobójstw, które miały miejsce wciągu minionych dwudziestu trzech lat. Publikacja opiera się na nieznanych dotąd dokumentach, niemal w każdym opisanym przypadku pojawia się wątek służb specjalnych – mówiła na spotkaniu autorka:

W wielu przypadkach tych tragedii, przyczyn należy szukać w przeszłości. Rozczaruję państwa, w  książce nie wskazuję bezpośrednich powodów tych śmierci. Tam są podane tylko tropy, ślady, fakty przytoczone. Macie państwo pole do własnej interpretacji i tłumaczenia tych wydarzeń. Ja przedstawiam tylko kontekst. Na przykład Sławomir Petelicki, mógł zginąć bo to on pierwszy upublicznił sms, który był rozsyłany przez polityka platformy, który winę za katastrofę w Smoleńsku zwalał na pilotów.

Książkę recenzował też dziennikarz śledczy – Cezary Gmyz:

Dziennikarzom często zarzuca się, że nie stosują domniemania niewinności. Kania udowadnia, że istotnie tak jest. Jako dziennikarka jest wręcz mistrzynią podejrzliwości. I dobrze. Bo dziennikarz śledczy powinien być raczej prokuratorem niż sędzią.

- mówił na spotkaniu Gmyz.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa „m”.

mk

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych