Jeśli szachraje pozostaną przy władzy, nigdy nie usuniemy sprzedawczyków latających na szkolenia do Moskwy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jacek Bednarczyk
fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Przesłanie Jarosława Gowina do partyjnych kolegów narobiło trochę zamętu w tym ansamblu, którego głównym celem jest dobrze żyć na koszt całej reszty. Celnie rzecz dopełnił poseł Godson nawołując, by nie mylić popijania winka i palenia cygar ze służbą na rzecz Polaków.

Nie chcę wdawać się w rozważania na ile te wypowiedzi są spontaniczne, w jakim stopniu służą polskiej demokracji naprawdę, a w jakim mogą być uważane za taktyczne ruchy wyprzedzające upadek Tuska. O ile znam Jarosława Gowina, to widzę w nim sprawnego analityka politycznego rynku. Bezbłędnie przepowiedział, na przykład, niemożliwość zawarcia jakiegokolwiek aliansu PO z PiS w poprzedniej kadencji, nie wykluczając takiej możliwości w czasie przyszłym. Jak widać i to okazało się nieprawdopodobne.

Jednak jestem pewien, że w Jarosławie Gowinie drzemią duże możliwości polityczne. Zna swoją wartość, ale nie kładzie całości na szalę. Nie jest cwaniakiem w stylu, który znamy poprzez praktyki Tuska i jego dworu, ale w kaszę nie da sobie dmuchać. Czy to wystarczy, by zagrać o przywództwo w PO?

Jestem pewien, że Tusk będzie tonąć, bo bezwzględna bezczelność w końcu zostanie oceniona jak należy. Gowinowi i Godsonowi towarzystwa będzie przybywać. Na końcu zostaną same Niesiołowskie, Grasie, Kidawy, Ewy Kopacz, Nowaki i inne pełne wazeliny beztalencia. Tylko co dalej?

Dokładnie przewidzieć jest trudno. Tym bardziej, że nawet Jarosław Gowin i John Godson nie protestowali przy awansach na ministerialne stanowiska takich intelektualnych gniotów, jak Hall, Szumilas, Arłukowicz, Nowak, Mucha. Przecież ten zestaw, to kompromitacja jakiejkolwiek myśli o Polsce, nie wspominając o przestępczym charakterze awansu Arłukowicza, bo poprzez łapówkę w postaci ministerialnego stanowiska.

Arłukowicz, będąc w komisji śledczej, straszył partię Tuska, że będzie pędził jej członków zamieszanych w hazardową aferę aż dopędzi. A tu Tusk jego dopędził z propozycja nie do odrzucenia. Oczywiście dla człowieka żadnego charakteru. I teraz ten Arłukowicz zwraca się do lekarzy, by zastanowili się nad etyką swego zawodu. A czy on sam kiedykolwiek rozumiał, co słowo etyka oznacza?

Wymieniłem tu tylko posłów Gowina i Godsona. Ale zastanawiam się dlaczego inni działacze PO siedzieli, jak myszy pod miotłą, gdy oddawano polską oświatę pod rządy Hall i Szumilas? Przecież są wśród nich osoby z niebagatelnym dorobkiem. Myślowym i praktycznym. Przecież tam nie sami pieczeniarze. Jak można było milczeć przy karczowaniu polskiej oświaty, przy pomocy ministrów tak haniebnie małej miary?  To pojąć trudno, bo kto milczał też jest winny.

Nie będę przepowiadał przyszłości, bo na tym się mało znam. Jestem jednak pewien, że czas hańby się kończy. I wiem ponad wszystko, że potrzebni są dziś politycy uczciwi. Może nawet jak nigdy dotąd.

Jeśli i teraz opanują Polskę szachraje, nigdy nie usuniemy sprzedawczyków latających, na dodatek na nasz koszt, na szkolenia do Moskwy. I tych, którzy ich wybrali. I tych, którzy łżą, że o niczym nie słyszeli.

 

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych