Miller w zjednoczonej Europie. Dla szefa SLD jej symbolem jest... Borussia Dortmund

Finał Liga Mistrzów, Londyn, dwa niemieckie zespoły, w jednym z nich trzech polskich zawodników. Dla Leszka Millera to symbol zjednoczonej Europy, czym podzielił się z widzami TVN. Infantylizm tego twierdzenia poraża. Wymaga przy tym komentarza. Przewodniczący SLD sprzedałby własną matkę za 5 minut w TVN, co tam robić z siebie idiotę. A stacja poświęciła cenne godziny czasu antenowego, by podobne dyrdymały wtłoczyć w głowy swoich widzów. 3/11 lokalnego patriotyzmu w ramach niemieckiej drużyny w zjednoczonej Europie! W sportowym sosie.

Oszołom Miller, co to w swoim czasie mycił moskiewską pożyczkę do Polski, ma jeszcze jeden powód do patriotyczno - europejskiego uniesienia, o którym zapewne nie ma zielonego pojęcia. Głównym sponsorem Ligi Mistrzów jest włoski bank Unicredit, a upraszczając nieco, 80% zysku netto Grupy Unicredit zarobił kontrolowany w Polsce przez Włochów Bank Pekao SA. Zysk netto Pekao w 2012 roku wyniósł bowiem 3 miliardy złotych z czego 75% zostanie wypłacone w formie dywidendy, a z tego ponad 1,1 miliarda złotych trafi zapewne do Włoch. Zysk netto całej Grupy Unicredit to tylko 875 milionów euro w 2012 roku. Bank ten ponosi olbrzymie straty w samych Włoszech i Europie Zachodniej ze względu na kryzys, które kompensuje papierowymi zyskami w Polsce, Turcji i Rosji. Oczywiście u nas zielona wyspa, a nie jakiś tam kryzys, nadzór bankowy cacy i kasy do wywiezienia w bród. SLD może zapewne liczyć teraz na włoską pożyczkę po występach Millera w TVN!

A i jeszcze jedno, w czym, założę się, „wytrawny” polityk i polityczny włóczęga, Miller świetnie się orientuje. Uczestniczył w kryptoreklamie Unicredit i Pekao, która przy okazji finału LM trwała w TVN nieprzerwanie przez kilka dni. Otóż, akcje TVN są zastawione pod, do niedawana długi, a obecnie gwarancje finansowe udzielone grupie ITI, właścicielowi TVN przez Pekao SA. Mówiąc kolokwialnie ITI i TVN wisi na smyczy Włochów, Pekao i Unicredit i stąd też nagły sportowy przechył, euro-patriotyzm oraz kryptoreklama. Taki z tego Millera lewicowiec, co to sobie sam wsadza na szyję błyszczącą obrożę i stoi pokornie na dwóch łapach czekając na łakomy kąsek gotów też za odpowiednią cenę wyciąć każdy polityczny fikołek.