Cameron zwołał nadzwyczajne posiedzenie sztabu antykryzysowego Cobra. Spektakularne środki bezpieczeństwa

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

W Londynie zwołano nadzwyczajne posiedzenie sztabu antykryzysowego Cobra z udziałem premiera Wlk. Brytanii Davida Camerona. Jego tematem jest brutalny mord dokonany w środę w Londynie, którego ofiarą padł żołnierz brytyjski.

Prócz premiera w spotkaniu sztabu Cobra uczestniczy szefowa MSW Theresa May, burmistrz Londynu Boris Johnson, szefowie służb wywiadowczych MI5 i MI6, policji oraz eksperci ds. bezpieczeństwa.

Cameron ogłosił, że istnieją "mocne przesłanki" świadczące o tym, że zabójstwo, dokonane w biały dzień, na ulicy, było atakiem terrorystycznym.

Dwaj pragnący zachować anonimowość przedstawiciele rządu brytyjskiego powiedzieli, że atak był prawdopodobnie inspirowany ideologicznie przez radykalny odłam islamu.

Od zabójstwa odżegnali się przywódcy społeczności muzułmańskiej w Wlk. Brytanii.

Mordu dokonali dwaj młodzi czarnoskórzy mężczyźni. Najpierw potrącili samochodem mężczyznę idącego ulicą w dzielnicy Woolwich we wschodnim Londynie. Następnie zadali mu wiele ciosów nożem przypominającym maczetę lub topór rzeźnicki. Jak podała agencja PA, próbowali obciąć mu głowę,wznosząc okrzyki "Allahu akbar" (Bóg jest wielki).

Napastnicy mieli przeciągnąć ciało ofiary na środek ulicy i tam je zostawić. Wymachując bronią palną i nożami, domagali się od znajdujących się w pobliżu ludzi, by robili im zdjęcia. Wygłaszali też oświadczenia o charakterze politycznym; jeden z nich powiedział, że dokonali mordu, bo

muzułmanie umierają każdego dnia.

Powiedzieli przechodniom następnie, że zwykli ludzie nie będą mogli czuć się bezpiecznie i że odtąd będzie obowiązywało prawo "oko za oko, ząb za ząb".

Nie próbowali uciekać. Ranieni przez policję, zostali zatrzymani. Spędzili noc w szpitalu, jeden z nich jest w stanie ciężkim.

Według nieoficjalnych doniesień jeden ze sprawców zabójstwa to Abu Nusajbah - Nigeryjczyk urodzony w Anglii, mówiący z londyńskim akcentem, który choć urodził się w rodzinie chrześcijańskiej, przeszedł na islam.

O drugim mówi się nieoficjalnie, że planował wyjazd do Somalii, gdzie chciał dołączyć do terrorystycznej organizacji Al-Szabab, ale mu to uniemożliwiono.

W Londynie obowiązują nadzwyczajne środki bezpieczeństwa w koszarach. Wprowadzono też ochronę meczetów z obawy przed atakami odwetowymi.

W nocy ze środy na czwartek w dzielnicy Woolwich, gdzie w środę doszło do zabójstwa, zebrało się ok. stu antymuzułmańskich ekstremistów z tzw. Angielskiej Ligi Obrony (EDF). Uczestnicy wiecu starli się z policją. Usiłowano też podpalić meczety w Woolwich, Braintree i Gillingham.

Dochodzenie ws. ataku prowadzi komórka antyterrorystyczna Scotland Yardu. Eksperci sądzą, że atak mógł być dokonany z inspiracji Al-Kaidy, ale sprawcy najprawdopodobniej działali w pojedynkę, a nie w ramach zorganizowanego spisku.

Media zauważają, że królowa Elżbieta II planowała w najbliższych dniach wizytę w koszarach w Woolwich.

Do poprzedniego aktu terroru w Wlk. Brytanii doszło 7 lipca 2005 r., gdy czterech  zamachowców-samobójców zdetonowało bomby w londyńskim metrze i autobusie.

W kwietniu br. skazano w Wlk. Brytanii cztery osoby za planowanie ataków na koszary wojskowe, a trzy inne - za przygotowywanie ataku w czasie uroczystości pogrzebowych w miejscowości Wootton Bassett ku czci brytyjskich żołnierzy poległych w Afganistanie.

PAP/aż

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych