Wałęsę należy zabalsamować. Jak najszybciej. Najlepiej już, za życia. Tę radę dedykuję publicyście GW, który oznajmił, że Wałęsa nie ma prawa dysponować swoją legendą.
Pańska legenda jest naszą wspólną legendą i nie ma Pan nią prawa dysponować
- pisze w GW Wojciech Maziarski.
To kolejna odsłona skandalu, który zaczął się, gdy Henryka Krzywonos oświadczyła, że rola Wałęsy w strajkach sierpniowych jest zdecydowanie przereklamowana, bo kierował nimi Bogdan Borusewicz. Oburzony Wałęsa powiedział u Moniki Olejnik, że Krzywonos jest "bez mózgu". Przywoływany do porządku sugestią, że niszczy swą legendę, stwierdził, że "ma gdzieś swoją legendę".
Otworzył w ten sposób istną puszkę Pandory.
Na taką ostateczną dewastację legendy Wałęsy pewne środowiska nie mogą pozwolić.
Wirtualny znaczek z Wałęsą wpięła bowiem sobie do klapy Platforma Obywatelska. Wałęsa ma uwiarygadniać jej solidarnościowy rodowód. W dodatku Wałęsa jest bardzo użyteczny - można zawsze liczyć na to, że napędzany nienawiścią wyprodukuje kolejne obraźliwie wypowiedzi o braciach Kaczyńskich.
Ale sytuacja wymknęła się spod kontroli. To, co dzieje się teraz, przypomina zapasy w błocie. Najpierw Średnia Legenda, o której świat usłyszał stosunkowo niedawno, plunęła w twarz Wielkiej Legendy. Dzielna Tramwajarka starła się z Wielkim Elektrykiem, który wyprowadził cios poniżej pasa. Proszę państwa, co za widowisko. Co będzie dalej? Czy do walki włączy się Cichy Borsuk?
Czy można pozwolić, by Lech Wałęsa niszczył markę „Lech Wałęsa"? To właśnie ma na myśli Wojciech Maziarski twierdząc, że Wałęsa nie ma prawa dysponować swoją legendą.
Nikomu już nie chodzi o samego Lecha Wałęsę, nikt się już z nim nie liczy, nawet jego własna żona. W szczerych rozmowach działacze PO mówią o Wałęsie z lekceważeniem i dużą dozą pogardy.
To polityczny trup, człowiek, który zatracił się w internecie, bo w świecie niewirtualnym jest zerem
- mówił mi jeden z gdańskich prominentów.
Lech Wałęsa liczy się już wyłącznie jako marka. Jej obrońcy będą jej bronić za wszelką cenę.
Oczywiście i tak będziemy Pana bronić, gdy kanalie znów będą Pana wymyślać od Bolków
- zapewnia w GW Maziarski.
Przy okazji leciutko szantażuje sprawiającego kłopoty Wałęsę.
A swoją drogą, zupełnie nie rozumiem, dlaczego i po co to Pan robi? Mało panu wrogów?
- pisze.
Mogę się założyć z Wojciechem Maziarskim, że to nie koniec jego kłopotów z Wałęsą.
Wystarczy nobliście - jak lubi o sobie mówić - zadać odpowiednie pytanie - co sądzi pan o gejach w parlamencie? O, przepraszam, to już było.
Czekamy na następne.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158131-lech-walesa-liczy-sie-juz-wylacznie-jako-marka-jej-obroncy-beda-jej-bronic-za-wszelka-cene
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.