Oj, duży dysonans poznawczy panuje w wielu środowiskach mainstreamu i osób - do tej pory - popierających Lecha Wałęsę bez mrugnięcia okiem. Nie było problemu, gdy obrażał śp. Lecha Kaczyńskiego, gdy odmawiał roli i znaczenia Annie Walentynowicz czy małżeństwie Gwiazdów. Gorąco zrobiło się dopiero przy ataku Wałęsy na Bogdana Borusewicza.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Prowokator? Agent?” Wałęsa szokująco o Borusewiczu
Wyraz tego swoistego dysonansu dobrze oddaje tekst Wojciecha Maziarskiego, który na łamach "Gazety Wyborczej" w tekście pt. "Bronię legendy Wałęsy" wije się, jak może, by Wałęsę ochronić, a przy tym nie wyjść na ponurego pisowca atakującego byłego szefa "Solidarności".
Nie będę cytował tego, co Wałęsa powiedział, bo nie chcę się przyczyniać do rozpowszechniania sformułowań, które go kompromitują
- zaznacza na początku Maziarski.
A w kolejnym fragmencie - gdzie felieton ewoluuje w apel do Lecha Wałęsy - Maziarski prosi, by były prezydent opamiętał się i zmienił swoje postępowanie:
Pańska legenda, Panie Przewodniczący, jest naszą wspólną legendą i nie ma Pan prawa nią samowolnie dysponować. To nie jest Pańska prywatna własność, lecz wspólny dorobek nas wszystkich. każdy z nas, uczestników ruchu, ma w tej legendzie jakiś udział. (...) Nawet jeśli mam tylko jedną z wielu milionów akcji, to jestem udziałowcem legendy Lecha Wałęsy i nie zgadzam się, by ją Pan miał gdzieś i by ją Pan niszczył
- pisze dziennikarz.
CZYTAJ TAKŻE: Wałęsa obraża i szantażuje Borusewicza. "Wtajemniczeni twierdzą, że nie jest to pierwszy przypadek takiego szantażu..."
I puentuje, zaznaczając, że wierni Wałęsie żołnierze pozostaną przy nim do końca - bez względu na to, co powie i jak się zachowa:
A swoją drogą zupełnie nie rozumiem, dlaczego i po co Pan to robi. Mało Panu wrogów? Oczywiście i tak będziemy Pana bronić, gdy kanalie znów będą Panu wymyślać od "Bolków". Murem staliśmy za Panem, gdy komuniści chcieli Pana zniszczyć, i tak samo będziemy stać tereaz, gdy miejsce komunistów zajęli PiS-owcy. Ale znacznie przyjemniej by się nam stało, gdyby Pan nie obrażał przyjaciół
- pisze Maziarski.
Panie redaktorze, radzilibyśmy nie być tak ostrzy w sądach wobec osób "wymyślających Wałęsie" od "Bolków". Może się bowiem okazać, że sprawa konfliktu na linii Wałęsa - Borusewicz jest rozwojowa, a do grona "pisowców, którzy zastąpili komunistów" dołączą także dzisiejsi żołnierze Wałęsy. Kwestia czasu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Rzecz nawet nie w tym kto ma, a kto nie ma mózgu, ale w tym kto zachował przyzwoitość i wierność ideałom "S". To jest podstawowy podział
svl, "Gazeta Wyborcza"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158118-dysonans-poznawczy-maziarskiego-w-sprawie-walesy-malo-panu-wrogow-nie-zgadzam-sie-by-pan-niszczyl-swoja-legende
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.