Janion nigdy nie rozliczyła się ze swego zaangażowania w komunizm, z odpowiedzialności za udział w ideologii zła, która niszczyła polską kulturę
– pisze „Nasz Dziennik” kreśląc sylwetkę hołubionej przez „Gazetę Wyborczą” badaczki literatury prof. Marii Janion.
Wyrocznia tzw. postępowych środowisk zostaje przywołana nie bez przyczyny. Jak pisze „ND”, radni Platformy Obywatelskiej zgłosili Janion do tytułu honorowego obywatela Warszawy. Z tej wyjątkowej okazji dziennik poświęca docenionej przez PO postaci specjalny dodatek pt.”Genderciotka".
Komunizm rzekomo skończył się już dawno, ale jego wyznawcy zachowali wpływy w polityce, gospodarce, mają dostęp do grantów, stoją przed nimi otworem media, piastują katedry w ośrodkach uniwersyteckich. A przede wszystkim otacza ich nimb autorytetów. Z wysokości pouczają „ciemne” społeczeństwo, które nie nadąża za asymilacją wtłaczanych mu w głowy postępowych idei. Sami nie rozliczyli się z win zaciągniętych w poprzednim systemie. I to jest właśnie przypadek Marii Janion
– komentuje w „ND” Małgorzata Rutkowska.
Autorka przypomina niektóre osiągnięcia z dorobku Janion.
1952 r., Janion o swoim guru Stefanie Żółkiewskim, czołowym stalinizatorze polskiej humanistyki: „Postępowa polonistyka (…) zdołała wypełnić rzucone przed laty wezwanie Bolesława Bieruta (…) ’wydobyć, odsłonić i uwypuklić rzeczywiste, demokratyczno-ludowe podłoże społeczne i ideologiczne twórczości Lenina’ (…) Żółkiewski w swojej książce zastosował do warunków polskich przyjętą w nauce radzieckiej (…) znakomitą periodyzację Lenina”
- pisze Rutkowska.
I dodaje:
Janion stanęła w pierwszym szeregu feministek, aplikując polskim uczelniom ideologię gender. (...) Z „GW” związana jest na różnych płaszczyznach, przede wszystkim jako dyżurny „autorytet”, przywoływany w walce z „ciemnogrodem” katolickim i patriotyzmem, który jest „jak rasizm”.
Publicystka „ND” przytacza opinię prof. Piotra Jaroszyńskiego, kierownika Katedry Filozofii Kultury KUL:
PO nie dysponuje własnymi elitami intelektualnymi, więc sięga po zasłużonych marksistów z czasów PRL, którzy gdy władza każe chwalić Marksa, to chwalą marksizm, a gdy na topie jest feminizm, to chwalą związki jednopłciowe, w piosenkach, w serialach, ale również w tzw. nauce.
JUB/”ND”
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tylko wSklepiku.pl: Dwumiesięcznik "Na poważnie" Nr 9/10 (marzec-kwiecień-maj 2013)
Tytuł numeru to "Giganci Ducha", a w środku m.in. rozmowa Marcina Wikły z prof. Andrzejem Zybertowiczem pt. "Nie wystarczy być obywatelem raz na cztery lata". Poza tym stałe felietony Piotra Zaremby i Ryszarda Czarneckiego oraz artykuły: Michała Komudy "Wokół płonącego Getta", Pawła Skibińskiego o "Recepcie na Uniwersytet", a także prof. Aleksandra Nalaskowskiego, Mileny Kindziuk i prof. Jana Żaryna.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/158058-honory-dla-wyroczni-wyborczej-radni-platformy-w-holdzie-dla-marii-janion-genderciotka-z-marksizmem-w-tle