Wildstein: "Adam Michnik przypomina komunistycznego nomenklaturszczyka, kiedy wytacza procesy dziennikarzom"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. blogpress.pl
fot. blogpress.pl

Jeżeli ktoś każdego krytyka rządu zapisuje do partii i mówi, że każde medium, które jest nieco bardziej krytyczne wobec władzy, to medium PiS-owskie, to na Zachodzie dziennikarze solidarnie odmówiliby rozmowy z nim. To odbieranie nam racji bytu, którą jest dystans i krytyka. Jeśli tego nam się odmawia i nadaje się nam stygmat partyjny, to próbuje się też odebrać wiarygodność dziennikarską

- mówi Bronisław Wildstein w rozmowie z Super Expressem, dodając że jego zdaniem skandalicznym jest fakt, że TV Trwam nie dostała miejsca na multipleksie. Podkreśla, że nie chce stworzyć konkurencji dla katolickiej stacji, a jedynie działać na rzecz wolności mediów.

To chyba lepiej, że zakwita tysiąc kwiatów, a nie jeden. My robimy swoje. Robimy telewizję publicystyczno-informacyjną. On robi telewizję katolicką

Wildstein komentuje także swoją dawną współpracę z "Gazetą Wyborczą". Podkreśla, że jedyne czego się wstydzi to braku swojej przewidywalności w związku z tym, jakim torem podąży dalej "Wyborcza". Obecnie światopoglądowo zbliża się ona do swoich dawnych wrogów.

Wtedy wydawało nam się, że to nasza gazeta. Zresztą ludzie z "Wyborczej" byli moimi przyjaciółmi. Tego się nie wstydzę

- mówi Wildstein, dodając, że mówiąc o "naszych ludziach" ma na myśli m. in. Adama Michnika oraz Lesława Maleszkę, z którym nie rozmawiał od czasu, gdy ten przyznał się do bycia TW "Ketmanem".

Przyznaje, że bardzo rozczarował się osobą Adama Michnika:

W tej chwili przypomina mi ludzi, z którymi kiedyś walczył. Przypomina komunistycznego nomenklaturszczyka, kiedy wytacza procesy dziennikarzom. Nawet z wyglądu mi takiego przypomina.

 

Redaktor naczelny TV Republika odnosi się także do swojej działalności w organizacjach masońskich, podkreślając, że obecnie jest członkiem uśpionym. Wildstein przyznaje, że zawsze interesowały go sprawy duchowe, jednak trudno było mu się zidentyfikować z konkretną religią:

Zawsze byłem osobą, dla której sprawy religii były ważne. Wierząc w to, że porządek otaczającego świata mnie przerasta, miałem jednocześnie problem z identyfikacją z konkretną religią. Wydaje mi się jednak, że wcześniej niż później zostanę katolikiem.

 

mc, Super Express

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych