Prof. Staniszkis: "Borusewicz w tym pierwszym strajku o stoczniowe postulaty był osobą ważną, ale gdyby był "mózgiem" to byłby "mózgiem" także dzisiaj"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. tvn24.pl
fot. tvn24.pl

Pani Henryka Krzywonos ciągle buduje swoją postać, bardzo łatwo jej coś podsunąć. Być może jest to próba uszczypnięcia Wałęsy ze względu na jego wypowiedzi, dotyczące gejów

- powiedziała prof. Jadwiga Staniszkis na antenie TVN24. Odniosła się także do wypowiedzi dawnej "tramwajarki", która twierdzi, że przywódcą strajku był tak naprawdę Marszałek Senatu.

Borusewicz w tym pierwszym strajku o stoczniowe postulaty, był osobą ważną, ale gdyby był "mózgiem" to byłby "mózgiem" także dzisiaj. Pełni kluczową funkcję w państwie, a czy pan pamięta jakieś jego zdanie ważne? Wszędzie na świecie, szefowie wyższej izby parlamentu, Senatu amerykańskiego, to są postacie, których każde zdanie wpływa na giełdę i ma znaczenie polityczne. (...) Niektóre mózgi przestają się rozwijać, tak jak Michnik piszący płaskie rzeczy o religii, zatrzymał się, ale Borusewicz milczy.

Zdaniem Jadwigi Staniszkis, obecnej podczas wydarzeń w Stoczni, przywódcą strajku był Wałęsa:

Liderem, w sensie emocjonalnym, w sensie charyzmy był na pewno Wałęsa

- powiedziała profesor zapytana przez Bogdana Rymanowskiego, kogo wskazałaby jako przywódce, opowiadając o tych wydarzeniach młodym ludziom.

Ja tutaj nikogo nie osądzam, na pewno tam było wiele ośrodków. Borusewicz był aktywny, jako organizator, ale na pewno nie jako pomysłodawca.

Jadwiga Staniszkis skomentowała, także jakie, jej zdaniem, są przyczyny tak ostrej reakcji Lecha Wałęsy na słowa Henryki Krzywonos. Były prezydent oskarżył wręcz Marszałka Senatu o działanie pod wpływem służb PRL-u.

Lech Wałęsa jest człowiekiem samotnym, czuje się niedoceniony, mówi że to miało być trochę inaczej, bardzo dużo wie. Równocześnie widać, że coś chce powiedzieć, ale się powstrzymuje. Te procesy były znacznie bardziej skomplikowane.

Profesor Staniszkis przyznała także, że te "gry" pomiędzy działaczami byłego podziemia z czasów PRL, przysłaniają wymiar moralny i historyczny wydarzeń z lat 70. i 80. A - jak powiedziała profesor - to te aspekty są ważne. Dodała, że Wałęsa został przywódcą ze względu na charyzmę, która wzruszała tłumy.

Profesor Staniszkis skomentowała także sytuację współczesnej polskiej sceny politycznej, odnosząc się do wątpliwej pozycji Donalda Tuska w partii.

Bardzo trudno byłoby doprowadzić do upadku Donalda Tuska, ale całkiem realny jest podział władz. Łączenie roli szefa partii i premiera w tak trudnej kryzysowej sytuacji (...) jest niemożliwe

- mówiła Staniszkis, dodając, że możliwa jest na przykład taka wersja, że Tusk pozostaje premierem, podczas gdy Schetyna, bardziej popularny, zostanie szefem PO. Innym scenariuszem może być także "miękkie przejęcie", gdyby Donald Tusk otrzymał jakąś propozycję w strukturach unijnych. Jednak zdaniem prof. Staniszkis

Tusk nie ma zaufania w Europie Środkowej, wśród polityków z innych krajów.

Odnosząc się do spadającego poparcia Platformy Obywatelskiej, prof. Staniszkis stwierdziła jednak, że tej sytuacji nie wykorzystuje PiS, utrzymując młodych i potencjalnych polityków w dalszych szeregach.

mc,tvn24.pl

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Tylko wSklepiku.pl do nabycia najnowszy numer miesięcznika "Na poważnie"

Nr.9/10 (marzec-kwiecień-maj 2013)

Tytuł numeru to "Giganci Ducha", a w środku m.in. rozmowa Marcina Wikły z prof. Andrzejem Zybertowiczem pt. "Nie wystarczy być obywatelem raz na cztery lata". Poza tym stałe felietony Piotra Zaremby i Ryszarda Czarneckiego oraz artykuły: Michała Komudy "Wokół płonącego Getta", Pawła Skibińskiego o "Recepcie na Uniwersytet", a także prof. Aleksandra Nalaskowskiego, Mileny Kindziuk i prof. Jana Żaryna.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych