Ostatni artykuł prof. Andrzeja Romanowskiego oburzył Polaków. Jego szokujący tekst o rotmistrzu Witoldzie Pileckim był pełen insynuacji, w tym tych najbardziej bolesnych - o współpracy z reżimem komunistycznym, donoszeniu na współpracowników itd.
W sposób oczywisty Romanowski swoim artykułem wpisał się w tendencje wrogie polskości i Polsce, wrogie prawdzie o polskiej historii oraz prawdzie historii polskiego bohatera narodowego.
Jak wynika z wywiadu z autorem opisywanej przez Romanowskiego książki IPN oraz oświadczenia Instytutu Romanowski swoim tekstem dokonał manipulacji oraz dowiódł, że jest w stanie łamać warsztat naukowy, gdy jest mu to potrzebne. Dokonał manipulacji i przekłamań.
Sytuacja jest niepokojąca i niezmiernie szkodliwa dla Polski. Wpisuje się w tendencję widoczną od początku III RP, która na celu ma rozbicie polskiej wspólnoty narodowej oraz niszczenie patriotyzmu. Zgoda na działalność taką, jaką zaprezentował Romanowski, jest drogą ku upadkowi polskiego narodu. Na taką działalność zgody zatem być nie może.
Działalność Romanowskiego jest jednak szczególnie szkodliwa i niepokojąca. Prof. Antoni Dudek w swoim komentarzu wskazywał na jeden niezmiernie istotny fakt, który w tej sprawie przemknął mało zauważony.
Otóż prof. Andrzej Romanowski jest od lat szefem POLSKIEGO SŁOWNIKA BIOGRAFICZNEGO.
Na stronie tej publikacji czytamy:
Polski Słownik Biograficzny (PSB) jest monumentalną historią Polski widzianą przez pryzmat indywidualnych losów ludzkich. Ukazuje się w Krakowie od roku 1935, z przerwą w latach okupacji hitlerowskiej i okresu stalinowskiego. Obecnie obejmuje 47 tomów (od litery A do S) o objętości od 480 do 830 stron każdy. Ogółem jest to ponad 31 tysięcy stron, zawierających ponad 26 tysięcy życiorysów Polaków i obcokrajowców działających w Polsce, począwszy od Popiela i Piasta, Mieszka I i Bolesława Chrobrego, skończywszy na osobach zmarłych w r. 2000.
W Polskim Słowniku Biograficznym znajdują się ułożone w porządku alfabetycznym życiorysy królów, książąt, polityków, wodzów, pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy, architektów, ludzi teatru i filmu, uczonych, sportowców, duchownych i świętych, postaci pierwszoplanowych, mniej znanych, a czasem zupełnie zapomnianych.
(...)
Polski Słownik Biograficzny jest najpoważniejszym osiągnięciem polskiej humanistyki XX (i - mamy nadzieję - XXI) wieku, chlubą nauki polskiej uprawianej przez kolejne generacje największych uczonych różnych specjalności. W chwili obecnej jest to jedno z najwybitniejszych wydawnictw biograficznych w świecie.
Na stronie czytamy również:
Polski Słownik Biograficzny jest wydawnictwem wspólnym Polskiej Akademii Nauk i Polskiej Akademii Umiejętności realizowanym przez Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla PAN finansowanym w latach 2012-2016 przez program Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod nazwą NARODOWY PROGRAM ROZWOJU HUMANISTYKI. Polski Słownik Biograficzny ukazuje się pod honorowym patronatem Sejmu RP.
Prof. Romanowski, paszkwilant, opluwający bohatera Narodowego odpowiada za "jedno z najwybitniejszych wydawnictw biograficznych w świecie" realizowane za publiczne pieniądze, którego celem jest budowa polskiej bazy biografii tych najważniejszych, największych Polaków.
Czy człowiek, który publicznie opluwa Witolda Pileckiego powinien dalej kierować PSB? Czy ktoś, kto wypisuje tak szokujące rzeczy, jak prof. Romanowski, powinien budować bazę biografii najwybitniejszych Polaków? Czy ktoś, kto uznaje Jaruzelskiego głównie za demokratycznego prezydenta III RP powinien edukować Polaków?
Na to nie może być zgody. Prof. Romanowski za swoje słowa powinien ponieść konsekwencje. Bo słowa mają znaczenie...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157918-romanowski-paszkwilant-opluwajacy-bohatera-narodowego-odpowiada-za-jedno-z-najwybitniejszych-wydawnictw-biograficznych-na-to-zgody-byc-nie-moze