Rosjanie do Schetyny: wyrzućcie Budzanowskiego! Niebywały lobbing ws. tarnowskich Azotów. Moskwa nie odpuści...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Kolejna publikacja odsłania kulisy potężnych nacisków wokół zamiaru przejęcia przez Rosjan kontroli nad strategicznymi dla naszej gospodarki zakładami Azoty Tarnów.  „Rzeczpospolita” opisuje jak Rosjanie - z szefem Acronu Wiaczesławem Kantorem w roli głównej – otwartym tekstem żądali... dymisji Budzanowskiego.


CZYTAJ WIĘCEJ: Kwaśniewski potwierdza, że Bielecki zgadzał się na sprzedaż Azotów i dziwi się jego słowom iż "inwestorów rosyjskich omijał łukiem". PO NASZEJ PUBLIKACJI

 

Do zdarzenia doszło pod koniec lutego, kiedy to w Moskwie zawitała delegacja polskiego parlamentu pod kierownictwem Grzegorza Schetyny i Włodzimierza Cimoszewicza. Celem wyprawy, jak informuje „Rz”, były rozmowy z komisją spraw zagranicznych rosyjskiego parlamentu.

Schetyna stara się naciskać na Rosjan w sprawie zwrotu wraku tupolewa, który od trzech lat znajduje się w Smoleńsku. Szef zagranicznej komisji Rady Federacji Michaił Margiełow wzrusza ramionami i szybko ucina dyskusję. 
– Dyskryminujecie rosyjski kapitał. Zablokowaliście inwestycję Wiaczesława Kantora w Azotach Tarnów 
– bliski Putinowi Margiełow jest dobrze poinformowany. Reszta spotkania to lobbystyczne natarcie Rosjan na polskich polityków

– pisze „Rz”.

To było dopiero preludium.

Wieczorem polscy goście zostają zaproszeni na kolację. Są zaskoczeni, bo obok rosyjskich polityków spotykają samego Kantora. Otwarty lobbing i domaganie się wyrzucenia ówczesnego ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego to główny temat wieczoru

- relacjonuje gazeta.

Według „Rz” , blisko związany z Władimirem Putinem szef Acronu łatwo nie zrezygnuje ze swych planów.

Czy Kantor już sobie odpuścił Azoty? Wiele wskazuje na to, że nie. W kwietniu Acron, poprzez powiązane spółki, znów zaczął kupować akcje polskiej firmy. Obecnie kontroluje już 15,34 proc. kapitału Azotów i jest drugim po Skarbie Państwa największym udziałowcem w tej spółce – zaznacza dziennik.

I dodaje:

Jeśli Acronowi uda się przejąć pakiet 20 proc. akcji, będzie miał wówczas możliwość powołania przedstawiciela do rady nadzorczej spółki. A to da Rosjanom szerokie możliwości wglądu do najpilniej strzeżonych tajemnic Azotów, w tym licencji, patentów i linii technologicznych.


CZYTAJ TEŻ: Agresywnie inwestujące w Polsce spółki kremlowskie zastąpiły sowieckie czołgi. Grupie Azoty grozi wrogie przejęcie przez Rosjan

JKUB/”Rz”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych