Paweł Zyzak: Celebryckie filozofowanie."Patrzenie „z góry” na rodaków w Polsce przez polskich dorobkiewiczów na Zachodzie ma bogatą tradycję"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Największe szanse przebicia się ze swą filozofią mają dziś nie uczeni filozofowie, myśliciele, przywódcy religijni, czy nawet znający przyrodę jak swą własną kieszeń górale, ale gwiazdy show-businessu.

Cynicy z branży przyklaskują im i kiwają głowami. Taka gwiazda wygłosi kilka maksym, wstrzymuje oddech… i uznaje, że nikt jej nie nakrył na błazenadzie, a nawet cytuje się ją tu i ówdzie. Wyprostowuje tedy plecy, unosi wyżej brodę, poważnieje na twarzy i dzieli się z napotkanym dziennikarzem refleksją, z jaką zamykała dziś rano drzwi od łazienki.


Modelkowy Zachód

Niedawno natknąłem się na lawinę wypowiedzi niejakiej Anji Rubik, modelki z Polski, dziś dumnie poruszającej się po nowojorskim Soho. W rozmowie z magazynem „Viva!” Rubik skrytykowała „ten nasz polski kociołek”, stwierdzając, że

w Polsce nie lubimy ludzi, którzy odnieśli sukces. […] Nie potrafimy docenić naszych gwiazd.

Modelkę przeraziło „to całe piekło” rozpętane wokół posła Anny Grodzkiej i tak zwanych „związków partnerskich”. Przeraziło ją coś jeszcze. Mianowicie politycy w Polsce nie rozróżniają orientacji zaczynających się od sylaby „trans” i traktują je jako jedno „zło”. Według modelki, na Zachodzie tak nie jest, ponieważ Zachód nie jest „głęboko katolicki”.



Kościół przetrwania

Patrzenie „z góry” na rodaków w Polsce przez polskich dorobkiewiczów na Zachodzie ma bogatą tradycję. Owszem, zalegają w naszym narodzie schematy myślenia wadliwe i szkodliwe. Lecz wyrył je w nim nie Kościół katolicki, dzięki któremu tożsamość przodków Rubik mogła w ogóle przetrwać, ale „duch” zaborcy rosyjskiego, słynącego w całej Europie z bezwstydnej korupcji i jego późniejsza, leninowska mutacja. Krytykując wady Polaków i sławiąc zalety obcokrajowców można popaść w skrajność.



Skromność i jej brak

Dziennikarz Mariusz Kolonko na kartkach swej książki Odkrywanie Ameryki, opisał historię pewnej swej randki. Umówił się z Amerykanką o niemieckich korzeniach. Pochwalił się jej okładką pisma „Cosmopolitan”, gdzie uwieczniona została jego sylwetka. Przyjaciółce nie spodobały się te przechwałki. Zirytowało to „Maxa”. Przebiegle zapytał ją, z której części Niemiec pochodzi. „Ze wschodniej” – odparła, i dziennikarz już wiedział, że ma do czynienia z „homo sovieticus”…

Mimo iż wiele zdań z książki Kolonki jak najbardziej zasługuje na uwagę, takie jak to wyżej może uchodzić za zwykłą potwarz. Wstrzemięźliwość i dyscyplina są bowiem cechami narodowymi Niemców, a o skromności naucza protestantyzm czy Kościół katolicki.

Brak skromności ma także sowieckie korzenie. Uczeni seksuolodzy tłumaczyli nim nawet plagę ekshibicjonizmu w ZSRS.

Zresztą komunizm bezceremonialnie przeciwstawiał ciało ludzkiemu duchowi. W naszym kręgu kulturowym wciąż dominuje renesansowy kult ciała, kiedy przyznaje się mu „boskie” podobieństwo i zadania. I słusznie.

Anja Rubik sądzi, że Polacy nie lubią ludzi, którzy odnieśli sukces i nie doceniają „ciężkiej pracy”, jaką wykonują „gwiazdy”. A może Polacy cenią sobie nad pracę coś jeszcze, na przykład rodzinę, jałmużnę, udział w marszach patriotycznych? Może praca jest dla nich tylko środkiem do celu, a nie obiektem kultu i samozachwytu?

A może po prostu praca, którą wykonuje „gwiazda” Rubik nie jest niezbędna dla przetrwania gatunku i rozwoju cywilizacyjnego… Sądzę, że górnik i piekarz wykonują bardziej pożyteczną pracę niż Rubik i zasługują na większe pieniądze niż ona. I ciekawe, czy modelka jest gotowa rozebrać się do naga, przypiąć łańcuchem do pieca hutniczego i zaprotestować przeciwko tej niesprawiedliwości.



Przeciw złu, za diabłem

Tymczasem krytykuje ona wpływy Kościoła katolickiego. Niedługo po tym, jak skrytykowała „zło” i „piekło”, zalęgnięte w polskim parlamencie, w wywiadzie dla pisma „Pani”… poparła Nergala. Oto przeczytała wywiad-rzekę z komercyjnym, polskim satanistą i odkryła, że „wiele ma z nim wspólnego”.

Momentami odniosłam wrażenie, że czytam swój pamiętnik. – rzekła – […] Zgadzam się z jego wieloma poglądami, chociażby z tym, że religia hamuje nasz rozwój.




Chrześcijański puklerz

Nieznajomość historii ma swoje konsekwencje. Niewiedza też, ale ofiarą „Pani” nie będzie Anja Rubik, tylko czytelnik tego magazynu. Bo kto mu wytłumaczy, że gdyby nie chrześcijaństwo, to resztki człowieczeństwa i klasycznej cywilizacji utonęłyby w odmętach huńskiego i skandynawskiego barbarzyństwa? Że ówcześni podzieliliby potem losy ludów podbitych przez islam lub w innym wypadku jednostka zostałaby zdegradowana i podporządkowana jakiemuś, przypominającemu konfucjański, systemowi filozoficznemu. Kto mu powie, że jeśli nawet Nergal z Rubik wytępią chrześcijaństwo, zawsze znajdzie się ktoś bardziej cyniczny, bezwzględny i żądny sławy od nich, kto nie będzie kierował się „przesądem” moralności chrześcijańskiej?

A diabłu, którego być może czczą Nergal i Rubik, niepotrzebne są ich modły. Inwestuje w ludzi skutecznych, takich którzy przyniosą mu jak najwięcej dusz. Potem ich porzuca jak nieskutecznego Hitlera na rzecz skutecznego Stalina. Być może to co połączyło Nergala i Rubik to rzeczywiście „jego” filozofia.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych