Ostry sprzeciw Gruzinów wobec propagandy homoseksualizmu. Tysiące demonstrantów udaremniły wiec LGBT. "Demokracja nie oznacza niemoralności"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP / EPA
fot. PAP / EPA

Tysiące antygejowskich demonstrantów okupowały centrum Tbilisi, udaremniając przeprowadzenie wiecu homoseksualistów z okazji międzynarodowego dnia przeciwko homofobii. Wśród przeciwników wiecu byli prawosławni duchowni.

Policja, nie chcąc dopuścić do zaatakowania homoseksualistów, wywiozła ich autobusami poza centrum miasta.

Demonstranci nieśli plakaty: "Nie chcemy Sodomy i Gomory", "Demokracja nie oznacza niemoralności", "Stop homoseksualnej propagandzie w Gruzji".

Nie pozwolimy tym chorym ludziom przeprowadzać parady gejów w naszym kraju. To jest przeciwko naszym tradycjom i naszej moralności

- mówiła Żużuna Tawadze, trzymając w ręku pęk pokrzyw,  gotowa ich użyć przeciwko gejom.

Ojciec Dawid, prawosławny duchowny, który jest jednym z organizatorów antygejowskiej demonstracji, powiedział, że wiec "obraża tradycję narodu".

Gruzińskie władze dały zielone światło wiecowi, twierdząc, że wszyscy Gruzini, niezależnie od orientacji, mają prawo do wyrażania swych opinii w przestrzeni publicznej.

Jesteśmy przeciwko propagandzie homoseksualizmu

- powiedział 21-letni student Nikolaj Kiladze.

Jeśli musimy się zgadzać na takie parady, aby zostać członkiem Unii Europejskiej i innych zachodnich organizacji oraz bloków, jestem przeciwny wstąpieniu do nich

- dodał.

W czwartek zwierzchnik gruzińskiego Kościoła Prawosławnego Eliasz II zaapelował do władz, aby nie zgodziły się na wiec gejów, dodając, że jest to "pogwałcenie praw większości i "obraza" dla gruzińskich tradycji.

 

PAP/mall

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych