Nie ucichły jeszcze „gejowskie” insynuacje na temat żołnierzy Szarych Szeregów „Zośki” i „Rudego”, a tu kolejny paszkwil uwiarygadniany profesorskim tytułem: ponoć bohater narodowy rotmistrz Witold Pilecki donosił na kolegów...
Nie wiem, jak zachowywałby się pan profesor tłuczony do nieprzytomności nogą od krzesła i kopany po jądrach. Nie wiem, do czego by się przyznał podczas „zabiegu” wyrywania paznokci. Nie mam pojęcia, kogo by wsypał po kilku dobach bez snu, siedząc na nodze odwróconego taboretu. I ile nazwisk ludzi winnych i niewinnych przypomniał by sobie, dygocąc bez ubrania w mroźnym, zalanym wodą karcerze...
Nikt nie rodzi się bohaterem. Weryfikuje nas życie. Sam nie wiem, jakbym zachował się w takiej sytuacji. I aż się boję stawiać sobie to pytanie...
Ale jedno wiem na pewno – tych, którzy przetrzymali tortury i zachowali się godnie, tak jak „Inka” czy rotmistrz Pilecki – chronić należy od podłości i oszczerstw – zwłaszcza po śmierci. Śmierci zadanej naszym bohaterom z wyroku namiestników sowieckich w zniewolonej przez komunę Polsce.
I tylko dziwi mnie nadzwyczajne tolerancja dla żyjących na wysokich, polskich emeryturach ubeckich oprawców (np. Szechter w Szwecji, czy Morel w Izraelu i wielu, wielu im podobnych zbrodniarzy – przez nikogo nie niepokojonych tu, w wolnej ponoć Polsce ), którym jakoś nikt nie wypomina zdrady polskiej racji stanu... Kogo wy reprezentujecie, panowie „historycy” z tytułami profesorskimi? To właśnie o takich jak wy napisałem kiedyś:
„Znałem ja ludzi prostych o sercach przepięknych,
I profesorów, którym nie podałbym ręki...”
Próbując manipulować skutkami zupełnie zapominacie o przyczynach, panowie „naukowcy”...
Lech Makowiecki
P.S. Przypominam wiersz z Naszego Dziennika – myślę, że jak najbardziej na temat:
UPIORY I LUDZIE
Pod cmentarnym murem
Na łączce zielonej
Biegały za piłką
Dzieci rozbawione
I tylko czasami
Dziwiły się z rana
Skąd ta ziemia świeża
I darń rozgrzebana
Pod cmentarnym murem
Nocami chmurnymi
Ludzie jak upiory
Doły ryli w ziemi
Z ciężarówek ślepych
Po dach ładowanych
Zrzucano jak worki
Ciała rozstrzelane
Pod cmentarnym murem
Drzewa wnet wyrosły
Dzieci w świat odeszły
W życie swe dorosłe
Wapno rozłożyło
Kości pogrzebanych
Ludziom jak upiory
Medale rozdano
Pod cmentarnym murem
Ale z drugiej strony
Stworzono Aleję
Wielce Zasłużonych
Czasem gra orkiestra
Przemową ktoś nudzi
To bliscy żegnają
Upiory – jak ludzi
Pod cmentarnym murem
Na tej samej ziemi
Leżą obok siebie
Krzywdzący... Skrzywdzeni...
Tu marmur grobowców
Tam krew w każdej grudzie
Wstaną na Sąd Boży
Upiory... I Ludzie...
I – z cyklu znalezione w sieci – ballada dedykowana Ince z płyty „Patriotyzm”...
To dla przypomnienia, jak mniej więcej wyglądało ubeckie „przesłuchanie”:
Przy okazji – uspokajam, że książka „Alfabet Seawolfa” jest znowu dostępna;
Wydawca zapewnia, że wyczerpany nakład już uzupełniono.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Polecamy w Sklepiku.pl:"Polska Wielka Księga Historii"
autor:Andrzej Nowak
Dlaczego ta księga nazywa się wielką? Czy dlatego, że jest opasła, że wypełnia ją wiele pięknych ilustracji? Nie, jeśli warto nazwać ją wielką, to dlatego przede wszystkim, że próbuje opowiedzieć wielką historię, że odsłania tak wiele poruszających wyobraźnię wzorów, jakie w barwnej tkaninie polskich dziejów przez blisko czterdzieści pokoleń wytworzyły indywidualne ludzkie losy, ich dramatyczne sploty, krwawe wzloty i bezkrwawe upadki.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157650-zdrajca-pilecki-czy-ja-snie-nie-ucichly-jeszcze-gejowskie-insynuacje-na-temat-zoski-i-rudego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.