Johann w "Gościu Niedzielnym": Ekipa Donalda Tuska to władza postkomunistyczna, a komunistów trzeba rozliczyć moralnie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Brak pociągnięcia do odpowiedzialności zbrodniarzy komunistycznych wynika z nierozliczenia sędziów orzekających w PRL

- mówi w ciekawej rozmowie z "Gościem Niedzielnym" Wiesław Johann, były sędzie Trybunału Konstytucyjnego.

Johann krytycznie ocenia przemiany w Polsce, jakie zaszły w roku 1989. Jego zdaniem zabrakło rozliczeń podobnych do tych z Czech czy Niemiec:

Układ z komunistami dopropwadził do tego, że Polska chyba jako jedyny kraj, któy wyzwolił się z sowieckiego panowania, nie potrafiłą rozliczyć się z poprzednim ustrojem. Czesi zrobili to bardzo skutecznie. W NRD, która połączyła się z RFN, wymieciono niemalże 100 proc. sędziów, któych zastąpili sędziowie z Niemiec Zachodnich. Tymczasem w Polsce nie było żadnej weryfikacji

- ocenił Johann.

Brak rozliczeń z epoką komunizmu widać, zdaniem Johanna, zwłaszcza w wymiarze sprawiedliwości:

Nie znam przypadku pozbawienia sędziego z funkcji z powodu niegodnej postawy w okresie komunistycznym. (...) Podam jeden przykład. W stanie wojennym pani sędzia na podstawie zeznań jednego funkcjonariusza SB skazała pięciu studentów na 2 lata więzienia za to, że jeden z nich miał w plecaku ulotki. Spotkałem ją w 1990 r. i okazało się, że nawet awansowała i była przewodniczącą wydziału

- tłumaczy.

Johann jest również mocno krytyczny wobec obecnej władzy, która mimo, że nie ma komunistycznego rodowodu, to - według sędziego - realizuje ten sam scenariusz co ekipy postkomunistyczne:

Jak powiedziałem, mamy do czynienia z sojuszem komunistów z postkomunistami, którego szczegółów nie znamy. Według mnie, ekipa Donalda Tuska to władza postkomunistyczna, która realizuje wspomniany sojusz

- przekonuje Johann.

I puentuje, porównując podejście do rozliczeń z totalitaryzmem, jakie mamy w Polsce z tym, które realizowane jest w Niemczech:

Wiek nie ma znaczenia. W Niemczech 93-letni oprawca z obozu koncentracyjnego stanął przed sądem. Nie chodzi o to, aby teraz pan Jaruzelski poszedł do więzienia, tylko o to, aby sąd - który jest wymiarem sprawiedliwości, elementem demokratycznego państwa prawa - powiedział: to jest zbrodniarz. Niech on z tym piętnem zbrodniarza żyje sobie w swojej willi na Mokotowie. Trzeba rozliczyć ich moralnie

- kończy.

Całość rozmowy w najnowszym numerze "Gościa Niedzielnego".

svl

 

Do nabycia w Sklepiku.pl: Kubek wPolityce.pl

Elegancki kubek z logotypem wPolityce.pl i specjalnie wykonanym rysunkiem znakomitego artysty Andrzeja Krauzego.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych