Idzie sobie człowiek brzegiem rzeki i widzi przed sobą łowiącego ryby wędkarza.
Myśli sobie człowiek – podejdę i zapytam, czy mu biorą? Jak odpowie, że biorą, to mu powiem – takiemu ch.... to zawsze biorą! A jak odpowie, że nie nie biorą, to mu powiem – takiemu ch... to nigdy nie biorą!
Podchodzi i pyta – biorą?
A wędkarz na to – sp....dalaj!
Monika Olejnik przesłuchuje Joachima Brudzińskiego. I w te i wefte, prawy do lewego, lewy do prawego, cztery ognie pytań, wybuchło – nie wybuchło, wierzy – nie wierzy, zamach – nie zamach.
Aż w końcu, sądząc że Brudziński jest już dostatecznie przysmażony i powie coś, co będzie można tygodniami rozciągać i rozprowadzać, wypaliła:
To kto nam zabił prezydenta, Ruscy?
A Brudziński ze spokojem:
To idiotyczne pytanie...
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157212-monika-olejnik-i-wedkarz-prowokacja-sie-nie-udala-brudzinski-powiedzial-nie-to-czego-pani-redaktor-oczekiwala
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.