"Sieci": 130 lat temu w warszawskim „Słowie” ukazał się pierwszy odcinek powieści Henryka Sienkiewicza. Nosiła tytuł „Ogniem i mieczem”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

W najnowszym numerze tygodnika "Sieci" polecamy artykuł prof. Andrzeja Nowaka pt. "Korkowanie Sienkiewicza", poświęcony 130. rocznicy druku pierwszego odcinka "Ogniem i mieczem":

We środę 2 maja 1883 r. w warszawskim „Słowie” ukazał się pierwszy odcinek powieści Henryka Sienkiewicza. Nosiła tytuł „Ogniem i mieczem”, choć pierwotnie autor planował nazwać ją inaczej. Pisał o tym trzy miesiące wcześniej w liście do młodszego kolegi, krakowskiego historyka, Stanisława Smolki:

„Co do powieści wielkiej, ta będzie nosiła prawdopodobnie tytuł »Wilcze gniazdo«. Rzecz dzieje się za Jana Kazimierza, w czasie inkursji kozackiej. Źródeł mam dosyć – i od dawna nad tym pracuję. […] Najchętniej dałbym ją do »Czasu«, ale jest jedna trudność, z którą nie wiem, jakby sobie można poradzić. Oto, jak się zacznie, będę miał dopiero część gotową, może połowę, może nawet większą część – ale przewidywać należy, że druk mnie dogoni i będę musiał pisać z dnia na dzień. […] Na dobitkę zachorowałem na oczy i wieczorami nie mogę pisać, a dzień taki krótki! – i najlepsze godziny schodzą w redakcji”. Henryk Sienkiewicz miał wtedy 37 lat. Od ponad roku był redaktorem naczelnym „Słowa”. Wybitnego stanowiska pisarskiego jeszcze nie zajął, choć miał już na swoim koncie kilka znakomitych nowel (m.in. „Hanię”, „Latarnika”, „Janka muzykanta”), „Szkice węglem” czy „Listy z podróży do Ameryki”. Po ukazaniu się w 1880 r. noweli „Niewola tatarska”, pierwszej, dojrzałej stylistycznie próby zmierzenia się z tematem bohaterskich dziejów XVII-wiecznej Rzeczypospolitej, Piotr Chmielowski, papież krytyki pozytywistycznej, orzekł bezapelacyjnie: „Wrota powieści historycznej są dla Sienkiewicza zamknięte”.

Wyobraźnia prawdziwie czarodziejska

I stał się cud. Kolejne odcinki „Ogniem i mieczem” przyjmowane były przez czytającą publiczność polską (obok „Słowa” drukował je także krakowski „Czas”) z bezprecedensowym zachwytem. Roznosiciele gazet, zamiast z krzykiem zachwalać nowy towar, zatrzymywali się najpierw pod latarniami, by przeczytać z wypiekami na twarzy o kolejnych przygodach Skrzetuskiego i Heleny, o nowych powiedzonkach Zagłoby. Kiedy zginął powieściowy Podbipięta, zaczęto zamawiać msze za spokój jego rycerskiej duszy. „Gdy ukazał się odcinek opowiadający o zdobyciu Baru, jedna z pierwszych czytelniczek wpadła na mszę do kościoła i krzyknęła: »Bar wzięty!«, po czym zemdlała” – wspomina jeden z badaczy legendy „Ogniem i mieczem”. Mistrz szkoły ukraińskiej w polskiej poezji, starszy kolega Słowackiego i przyjaciel Mickiewicza, sędziwy Józef Bohdan Zaleski, pod wrażeniem lektury powieści pisał z entuzjazmem: „»Ogniem i mieczem« czytam z niewysłowionym zaciekawieniem. Niezaprzeczenie to pierwszorzędny powieściopisarz i poeta! Ileż to siły twórczej, jakiż nastrój uroczysty, rycerski i utrzymany po mistrzowsku. […] Wyobraźnia prawdziwie czarodziejska, odzwierciedla i odwzorowuje przepysznie miejscowość, obyczaj, postacie i charaktery wojaków naszych sławnych. […] A polszczyzna jaka piękna i przepiękna… Świeża, barwna i prosta; błyskawicują po niej ustawicznie myśli, co goreją, i wyrażenia nowe, co zdumiewają trafnością. Szczęść Boże poecie na wzrost i na chlubę narodu polskiego!”.

Skąd wziął się ten czytelniczy cud? Warszawa żyła już dwudziesty rok w cieniu prześladowań po powstaniu styczniowym. Przywykła do schylania głowy. Pozytywizm, dominujący w duchowym nastawieniu elit umysłowych Polski pod rosyjskim zaborem tego czasu, budził już znużenie swoim „małym realizmem”. Ten stan ducha, w którym wybuchnął sukces przypomnienia
Zbaraża i Beresteczka, skrzydlatej husarii i bohaterskich rycerzy z kresowych stanic, znakomicie oddał po latach Stanisław Cat- -Mackiewicz w swoim szkicu o Sienkiewiczu:

„Aspiracje polityczne, umieszczone pomiędzy stójkowym z jednego rogu a stójkowym z rogu przeciwnego. Wspomnienia patriotyczne, rogatywkowe czy tromtadrackie, pochowane głęboko, bardzo głęboko i nawet naftaliną posypane – a na zewnątrz hasło: »Hodujmy drób i króliki« jako maksimum napięcia pracy organicznej połączone z maksimum dalekowidztwa i odwagi cywilnej. W takich to czasach pisał Sienkiewicz o wielkich naszych zwycięstwach i klęskach. […] Wśród dżdżystej, zaspanej, zabłoconej, marynarkowej Warszawy zatęsknił Sienkiewicz do zbrojnego snu, do wspaniałego gwaru. Jak dziecko szlacheckie tęskni do straconego przez rodziców majątku, tak on – do brylantów, złocistych buław hetmańskich, krwawych sztandarów, orłów szumiących i zwycięskich, bachmatów i dzianetów w pawie pióra strojnych”.

To był przełom. Po latach posypywania głów popiołem popowstaniowej skruchy, słuchania uczonych apeli do mikromanii narodowej, jakie próbowali uzasadniać krakowscy „stańczycy”, tysiące czytelników kolejnych odcinków „Ogniem i mieczem” zaczynało powtarzać za Zagłobą: „Wstydziłem się, mości panowie, za tę Rzeczpospolitą… Ale teraz już bym się z żadną inną nacją nie pomieniał!”. Wracała tęsknota za dawną wielkością, pragnienie odbudowania dumy narodowej w tej epoce (zbyt?) małego realizmu. Kiedy w marcu 1884 r., po 10 miesiącach, kończył się druk ostatniego odcinka „Ogniem i mieczem”, konkurenci Sienkiewicza w walce o rząd polskich dusz, mistrzowie pozytywizmu warszawskiego, nie mieli wątpliwości, że następuje niebezpieczna zmiana.

Cały artykuł - w najnowszym numerze tygodnika "Sieci". Polecamy!

CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Kaczyński ujawnia w tygodniku "Sieci": "w ostatnim naszym badaniu możemy liczyć na 38 proc. poparcia, a PO na 31 proc."

Zapraszamy na profil facebookowy "Sieci". Dołącz do 31 tysięcy naszych przyjaciół!

 

Do nabycia w Sklepiku.pl:" Listy Sienkiewicz Tom III Cz. 1/2/3"
Henryk Sienikiewicz

Tom III obecnego wydania, zawierający ok. 180 adresatów, w układzie alfabetycznym od Józefa Jankowskiego do Artura Sienkiewicza, jest - jak się wydaje - materiałem wystarczającym, by na jego podstawie można się było pokusić o nakreślenie związków Sienkiewicza z kolejnymi środowiskami: dziennikarzy, uczonych, pisarzy, ludzi teatru, artystów, lekarzy, działaczy społecznych i politycznych, a także tłumaczy jego dzieł na języki obce w okresie światowej sławy pisarza.

oraz " Henryk Sienkiewicz Kalendarz życia i twórczości"
Krzyżanowski Julian

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych