Krzysztof Kłopotowski w swoim tekście „Wszystkie „słoiki” Jarosława Kaczyńskiego. Oszukanym przez PO lemingom należy życzliwie otwierać oczy, okazywać troskę i pomoc” porusza kilka ciekawych i ważnych zagadnień. Autora cenię nie tylko za genialne recenzję filmowe, na których szkoliłem swój warsztat, ale przede wszystkim totalną niezależność myślenia o polityce. Zawsze w wielką uwagą wsłuchują się w jego głos i podzielam wiele z jego spostrzeżeń. Zgadzam się więc z Kłopotowskim, że polska prawica nie może odwracać się od lemingów, i musi o ten elektorat zawalczyć. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że PiS opierając się jedynie na żelaznych wyborcach nie ma najmniejszych szans na sprawowanie władzy. Nawet jeżeli uda się PiS-owi wygrać minimalnie wybory ( co wskazują sondaże) z partią Donalda Tuska, to i tak „antyestablishentowa” opozycja nie znajdzie do rządzenia koalicjanta. To truizm, ale debata o potrzebie otwarcia się PiS-u na inne grupy społeczne jest niezbędna by myśleć o obaleniu fatalnego rządu Platformy Obywatelskiej. Autor idzie jednak dalej w swoich rozważaniach.
Krzysztof Kłopotowski stawia bardzo rewolucyjną tezę, proponując by polska prawica zaakceptowała część zmian obyczajowych, które pojawiły się na zlaicyzowanym zachodzie Europy.
Będzie coraz więcej biseksualizmu i homoseksualizmu. Rewolucja seksualna jest nieunikniona, do dyskusji jest jedynie tempo przemian. Trzeba więc stworzyć dla tych zachowań pozytywne wzory osobowe i sposoby życia nie zagrażające rozkładem społecznym. Formalne związki partnerskie należą do takich wzorów. Polska traci więcej ludzi z powodu emigracji niż rozkładu tradycyjnych obyczajów.
pisze Kłopotowski. Publicysta dodaje, że Margareth Thatcher pokazała, iż można oswoić swobody seksualne przez prawicę, choć jego zdaniem będzie to w Polsce trudne. Autor stawia następnie bardzo radykalną tezę.
Konserwatywny elektorat polskiej prawicy nie rozumie, że wartości rodzinne nie są absolutne. Widzi grozę i grzech, gdzie człowiek dobrze wykształcony dostrzega tylko złamanie przejściowej normy. Poważni liderzy polityczni muszą być mądrzejsi od swego elektoratu, zaś redaktorzy od widzów i czytelników. Za to im się płaci. Jedni i drudzy powinni znaleźć sposoby, by nie tracąc starych zwolenników – uczyć swą bazę społeczną wiedzy o zmiennej kondycji ludzkiej i przyciągać nowych zwolenników, którzy już to wiedzą.
-czytamy w jego tekście. Czy Kłopotowski nie ma racji? Nikt chyba nie wątpi, że porzucenie przez PiS niepopularnego wśród młodych ludzi konserwatywnego obyczajowo charakteru własnej partii, przybliżyłoby partię Kaczyńskiego do wyborczej victorii. Byłoby to przybliżenie jedynie na bardzo krótką metę, ale miałoby niewątpliwie miejsce. Nie zamierzam również polemizować z publicystą na temat wizerunku prawicy w Wielkiej Brytanii. Oswojenie jej z seksualnymi swobodami spowodowało, że konserwatysta David Cameron przyznał niedawno, iż popiera małżeństwa gejowskie bo „popiera instytucje małżeństwa.” Czy jednak Kłopotowskiemu o takie przeobrażenie prawicy chodzi? Również przykład chadecji z innych krajów Europejskich dowodzi do czego prowadzi porzucenie przez nią odwiecznych zasad, które powinien wyznawać konserwatysta. To prawica w Hiszpanii dokonywała reform obyczajowych, które rozwinął następnie socjalista Zapatero. Nie zapominajmy też jak kwestie aborcji traktowali włoscy chadecy pod przywództwem, niewiadomo dlaczego nazywanego przez wielu katolików wybitnym, zmarłego kilka dni temu Giulio Andreottiego. Wielka Brytania dziś boryka się z największą liczbą aborcji wśród nastolatków w Europie i jawnym libertynizmem nieletnich. Brytyjscy konserwatyści „oswojeni” z seksualną rewolucją nawet nie próbowali tej katastrofy zatrzymać. Ba, mocno przyłożyli do niej rękę. Można bardzo długo pokazywać jak europejska prawica upodobniła się do liberałów i lewicy. Coraz częściej prawą od lewej strony sceny politycznej na świecie różni jedynie stosunek do podatków i gospodarki. Czy tak ma wyglądać polska prawica?
Jeżeli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca, to możemy śmiało powiedzieć, że taką prawicę już mamy. Jest nią Platforma Obywatelska, która po usunięciu z rządu ostatniego „taliba” zmierza w stronę „oswojonych” konserwatystów z Wielkiej Brytanii. Czy naprawdę potrzebujemy PO- bis z twarzą człowieka kojarzonego do tej pory z prawą stroną sceny politycznej? Oczywiście Krzysztofowi Kłopotowskiego jako szczeremu antykomuniście chodzi zapewne o to, że polska prawica może być nadal radykalna w walce z patologiami postkomunistycznej III RP. W tym celu, zdaje się uważać autor, należy porzucić konserwatywną tożsamość i dzięki temu przejąć władzę. Wydaje mi się jednak, że Kłopotowski nie przyjmuje, iż dla konserwatysty ważniejsze od walki z przyziemnymi patologiami jest obrona odwiecznego prawa naturalnego i zasad jakie wynikają z praw nie ustanowionych przez człowieka. W momencie, gdy politycy konserwatywni wyrzekną się potrzeby obrony wartości, które zbudowały naszą cywilizację, stają po stronie barbarzyńców chcących jej zdewastowania. To co piszę nie jest czystą retoryką. Przykład Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i kilku innych krajów pokazuje jak kończy się romans konserwatystów z dogmatami lewicy.
Warto również pamiętać o tym co stało się z Kościołem katolickim w krajach zachodniej Europy. Najszybciej świątynie zamieniły się w puby albo nawet dyskoteki w miejscach, gdzie duchowni postanowili iść z „duchem czasu”, i otworzyli się na liberalne nowinki. Wierni nie widząc alternatywy w Kościele masowo się od niego odwracali. Gilbert Chesterton pisał, że tylko Kościół katolicki gwarantuje nam możliwość nie bycia „niewolnikami czasów”. Oderwanie się prawicy od chrześcijaństwa spowoduje, że prawica nie tyle osiągnie długotrwały sukces, ale przestanie być atrakcyjną alternatywą dla liberałów i lewicy.
Zaakceptowanie części dogmatów lewicy i zmian dyktowanych przez polityczną poprawność nigdy nie zatrzymuje się w pół drogi. Otwarcie się na sprzeczne z konserwatyzmem idee przez prawicę może mieć tylko jeden finał. Znamy go z Wielkiej Brytanii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/157068-o-sloiki-trzeba-dbac-jednak-jak-mocno-mozna-porzucic-idealy-polemika-z-krzysztofem-klopotowskim
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.