NASZ WYWIAD. Beata Szydło: Nie możemy wywiesić białej flagi, rząd powinien zrobić co w jego mocy, by uniknąć płacenia kar nałożonych przez Komisję Europejską

Gra toczy się o ogromne pieniądze – kara za brak kontroli przy rozliczaniu dopłat dla rolników to tylko kropla w morzu – mówi o tym otwarcie minister Stanisław Kalemba.  Szef resortu rolnictwa przyznał, że w grę może wchodzić kwota sięgająca nawet miliarda euro. Według wiceprezes PiS, pieniądze jeszcze nie są stracone.

wPolityce.pl: Minister mówi wprost, że w tej chwili jego resort toczy z Komisją Europejską nawet kilkanaście postępowań spornych, czy to oznacza, że możemy spodziewać się kolejnych kar?

Beata Szydło: Ten worek z karami się rozsypie. My teraz zaczniemy rozliczać środki z dużych programów inwestycyjnych, realizowanych przez samorządy. I doświadczenie uczy, że często okazuje się, że to co mają na myśli urzędnicy brukselscy nie pokrywa się z tym co mają na myśli nasi inwestorzy.

Według ministra Kalemby – Unia w ten sposób chce łatać dziury w budżecie.

W Unii jest poszukiwanie na gwałt pieniędzy, by zbilansować budżet. To jest jeden ze sposobów, wymyślonych przez brukselskich biurokratów, żeby te pieniądze dosypywać do budżetu.

Mamy jeszcze jakąkolwiek szansę na odzyskanie tych pieniędzy?

Jeśli wiadomo, że Bruksela poszukuje pieniędzy, to potrzebna jest zdeterminowana postawa rządu, żeby wszystkie sprawy bardzo szybko wyjaśniać i nie czekać aż kary zostaną nałożone. W tej chwili nie można przyjąć postawy, że te kary nam się należą. Trzeba do końca bronić swego stanowiska. To dotyka nie tylko nasz ale też inne kraje – tam nie ma takiej postawy, że my się poddajemy. Bitwy się wygrywa idąc w bój a nie podnosząc białą flagę.

Notował Mariusz Krzemiński