Trudno sobie wyobrazić, aby prezydent Władimir Putin przyjechał do Kanclerz Angeli Merkel na harleyu i paradował w czarnej skórze na uroczystościach wymagających najwyższego szacunku, bo nie są to wizyty prywatne. Do Polski Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego może przyjechać kiedy chce i jak chce bo wie, że i tak będzie witany z honorami
- pisze poseł Jerzy Szmit w swoim oświadczeniu, opisując skandaliczne zachowanie .
Olsztyn 6 maja 2013 r.
Oświadczenie
Dbałość o polską rację stanu, prestiż i wizerunek jest jednym podstawowych obowiązków przedstawicieli administracji każdego państwa, tak na szczeblu rządowym jak i samorządowym. Rzetelne partnerstwo wymaga wzajemnego szacunku, a w stosunkach polsko-rosyjskich sprawy te nabierają szczególnego znaczenia.
Szacunku od partnera można oczekiwać wtedy, gdy sami się szanujemy i gotowi jesteśmy bronić swoich racji, punktu widzenia i interesów. W tym duchu starał się je kształtować naszą polska politykę śp. Prezydent prof. Lech Kaczyński.
Niestety 27 kwietnia 2013 roku, podczas spotkania na cmentarzu wojskowym w Braniewie, gdzie jest pochowanych około 30 tys. żołnierzy Armii Czerwonej doszło do podeptania prawdy historycznej, złamania zasad dyplomacji, dobrego smaku.
Powodem spotkania była rocznica zakończenia II wojny światowej. Co prawda w chwili spotkania pozostało rocznicy jeszcze 12 dni, ale widocznie strona rosyjska bliżej rocznicy ma ważniejsze sprawy do załatwienia, a władze województwa warmińsko-mazurskiego i tak się dostosują i zaakceptują każdy wyznaczony przez tę stronę termin.
Na cmentarzu w Braniewie zjawiła się zatem grupa Rosjan na motocyklach, w czarnych skórzanych kombinezonach. Wiele motocykli ozdabiały czerwone flagi z sierpem i młotem. Rosjanom przewodził Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego Nikołaj Cuganow. Pan Gubernator przez całe uroczystości występował w skórzanym kombinezonie, niby prywatnie, co stanowiło rażący kontrast z garniturami i krawatami polskich oficjeli.
W Braniewie zjawili się w komplecie najwyżsi przedstawiciele naszego województwa Marszałek Jacek Protas, Wojewoda Marian Podziewski, Przewodniczący Sejmiku Julian Osiecki, do tego Przewodniczący wojewódzkich struktur SLD Władysław Mańkut, poseł z Ruchu Palikota Wojciech Penkalski, Komendant Wojewódzki Policji Józef Gdański. Sprowadzono orkiestrę wojskową i kompanię honorową Wojska Polskiego, która realizowała uroczysty ceremoniał. Organizowana po raz czwarty uroczystość z roku na rok przybiera większe rozmiary.
W imieniu strony polskiej głos zabrał wojewoda Marian Podziewski. Wystąpienie wychwalające wyzwolicielską Armię Czerwoną zostało chyba przepisane z przemówień wygłaszanych przez Wojewodów Olsztyńskich w latach czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego wieku, przy okazji braterskich polsko – sowieckich spotkań. Było o wolności, którą przyniosła Amia Czerwona, o ofierze żołnierskiej krwi, o sierotach, wdowach, matkach i narzeczonych, które nie doczekały się powrotu bliskich do rodzinnych domów.
Po hucznych uroczystościach na cmentarzu „dla równowagi” w Braniewie złożono również kwiaty pod tablicą upamiętniającą Generała Władysława Andersa i jego żołnierzy.
Wielką i pełną chwały chrześcijańską i polską tradycją jest otaczanie kultem zmarłych, a szczególnie poległych w walce zbrojnej. Jako dowód niech służą zadbane i otoczone szacunkiem cmentarze żołnierzy różnych armii znajdujące się na terenie Rzeczypospolitej (również groby blisko 600 tyś żołnierzy sowieckich poległych w czasie II wojny światowej). Bez wątpienia, gdyby nie zbrodnicza taktyka sowieckich dowódców, tylu żołnierzy zginąć nie musiało.
Czym innym jest jednak dbałość o groby i szacunek, a czym zupełnie innym są wiernopoddańcze hołdy, fałszowanie historii, podporządkowywanie się obcym wpływom, wykonywanie upokarzających gestów.
Należy przypomnieć niektórym przedstawicielom władz publicznych w województwie warmińsko-mazurskim, że Armia Czerwona wkraczała do Polski nie jako wyzwoliciel - ale z jasną intencją podporządkowania Polski i wprowadzenia naszego kraju w orbitę wpływów sowieckich. I miała do tego przyzwolenie Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przypieczętowane w Teheranie i Jałcie. Dla milionów Polaków oznaczało to śmierć, wywózkę, pozbawienie majątku, śmierć najbliższych, konieczność opuszczenia rodzinnego domu, poniewierkę po świecie, bez możliwości powrotu w rodzinne strony, więzienie, łamanie sumień. Po jednej okupacji – niemieckiej, przyszła inna – sowiecka. Mieszkańcy polskich kresów wschodnich już wcześniej takie zmiany okupanta przeżyli.
Niczego nie nauczymy się z historii, nie zrozumiemy jej, nie wyciągniemy z niej żadnych wniosków, jeżeli oczywiste prawdy historyczne „ pozostawimy historykom”. Co więcej w pogoni za całkowicie fałszywie rozumianym interesem bieżącym, albo z chęci przybrania poprawnej politycznie pozy, ze strachu, nawyku człowieka zniewolonego, poczucia niższości, padniemy na kolana przed każdym, kogo jako naród spotykamy na naszej dziejowej drodze.
Warto poruszyć jeszcze jeden rys. Armia Czerwona wkraczając na obszar ówczesnych Prus Wschodnich, których część dzisiaj stanowi województwo warmińsko -mazurskie, po raz pierwszy od początku wojny dotknęła niemieckiej ziemi. Opisy historyków i relacje świadków dotyczące sposobu, w jaki była traktowana ludność cywilna tu mieszkająca są wstrząsające i w niczym nie pasują do słowa „wyzwolenie”.
Trudno też twierdzić że Rosja doszła do prawdy w opisie II wojny światowej, jeżeli w rosyjskiej świadomości nie funkcjonuje pakt Ribentropp -Mołotow, który stanowił IV rozbiór Polski i był ostateczną zachętą dla Niemiec do napaści na Polskę i rozpoczęcia wojny. Co więcej, dla Rosji początek II wojny światowej to 22 czerwca 1941 rok - dzień gdy Hitler wyprzedzająco zaatakował Stalina, który przygotowywał się do zajęcia całej Europy. Rosjanie robią wielkie oczy gdy słyszą o 17 września 1939 r. i o wszystkich jego konsekwencjach ze zbrodnią Katyńska włącznie.
To co ma miejsce od kilku lat w Braniewie jest niezgodne z interesem narodowym Polaków oraz szkodzi budowaniu prawdziwie partnerskich stosunków z naszym sąsiadem. Odbywa się bowiem bez żadnej refleksji nad przeszłością, pogłębionej dyskusji, której celem byłoby dochodzenie do prawdy o tym co działo się w stosunkach między Polską a Związkiem Sowieckim. Dopiero wówczas zrodzi się prawdziwy szacunek i zaufanie. Bez tego można bez końca powtarzać o niewykorzystanych szansach w naszych relacjach. Problem w tym, że prawdziwe szanse powstają tam gdzie obie strony rzetelnie zmierzają w jedna stronę a nie pozostają w sferze pustych i zupełnie fałszywych gestów.
Trudno sobie wyobrazić aby prezydent Władimir Putin przyjechał do Kanclerz Angeli Merkel na harleyu i paradował w czarnej skórze na uroczystościach wymagających najwyższego szacunku, bo nie są to wizyty prywatne. Do Polski Gubernator Obwodu Kaliningradzkiego może przyjechać kiedy chce i jak chce bo wie, że i tak będzie witany z honorami. Budzi to politowanie dla zachowań dyplomatycznych władz województwa warmińsko-mazurskiego.
Tym bardziej zaistniała sytuacja jest żenująca i naganna, że na tegorocznych oficjalnych wojewódzkich obchodach rocznicy uchwalenia Konstytucji 3-Maja zabrakło w Olsztynie Marszałka Województwa, Przewodniczącego Sejmiku, szefa wojewódzkich struktur SLD oraz wspomnianego posła z Ruchu Palikota.
Jerzy Szmit
Poseł na Sejm RP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/156849-gubernator-obwodu-kaliningradzkiego-przyjechal-na-przedwczesne-obchody-zakonczenia-ii-w-sw-w-skorzanym-kombinezonie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.