„Margaret Thatcher zmarła, ale ktoś wymyśla jej życie wstecz” – napisał o niej Steward Lee dodając, że zaczyna się zastanawiać, czy lat 80. sam sobie nie wyobraził, tak bardzo okres rządów Thatcher odmalowywany w mediach po jej śmierci odbiega od jego doświadczeń. Takie poczucie ma bardzo wielu ludzi nieodnajdujących się w inspirowanym odgórnie do doraźnych politycznych celów kulcie Lady Thatcher.
Dla Radosława Sikorskiego Margaret Thatcher była „moralnym natchnieniem w walce o wyzwolenie Polski spod sowieckiej kontroli”, „aniołem zimnej wojny”, elementem „świętej trójcy obok Ronalda Reagana i Jana Pawła II”, bliźniakiem Solidarności („dokonała na Zachodzie tego, co Solidarność na Wschodzie”), „była politykiem moralnych zasad”, inspiracją terapii szokowej Leszka Balcerowicza itd. „Piękniejsze byłyby hymny śpiewane na sposób intymny” – przestrzegał Stanisław Jerzy Lec.
Thatcher uchodziła w Polsce za symbol nieustępliwego stanowiska wobec komunizmu, ale Solidarność popierała taktycznie obawiając się radykalizacji ruchu i zbrojnej interwencji ZSRR. Będąc przeciwniczką kolektywizmu i egalitaryzmu była także przeciwniczką związków zawodowych, które rozgromiła u siebie. Solidarność była dla niej ruchem narodowego wyzwolenia, ale głoszony przez związek samorządowy syndykalizm nie budził jej entuzjazmu - oznaczał zastąpienie jednego kolektywizmu przez inny. W Gdańsku w 1988 r. powitano ją transparentem wzywającym do ratowania stoczni – kolebki Solidarności. Trudno o większe niedoinformowanie i pobożniejsze życzenia pod jej adresem, bo przecież stocznie zamknęła u siebie.
Po 1989 r. w Polsce wprowadzono jej neoliberalne idee wolnego rynku, prywatyzacji, demonopolizacji. Upadły stocznie, społeczeństwo podzieliło się na zwycięzców przemian i przegranych, przegrani stali się w Polsce wrogiem wewnętrznym, jak górnicy w Anglii. Zarówno Thatcher, jak i ekipy rządzące w Polsce postawiły na ludzi sukcesu o mocnych łokciach, zwłaszcza w bankowości. Skutkiem triumfu kapitału nad pracą jest m. in. deregulacja rynku pracy, która upowszechniła umowy śmieciowe i stratosferyczną dysproporcję w przychodach.
Obiegowy mit głosi, że w 1979 r. Thatcher przejęła po laburzystach kraj w upadku, wprowadziła reformy bolesne i niepopularne, ale konieczne, aby wyprowadzić kraj na prostą. Jeśli jednak w Anglii jest tak dobrze to, dlaczego jest tak źle? I co będzie z krajami, jak Polska które hurtem przejęły jej rozwiązania zawierzając jej w ciemno?
Do nabycia w Sklepiku.pl:"Margaret Thatcher. Portret Żelaznej Damy"
John Blundell
Ta niezwykle rzeczowa biografia opisuje życie Margaret Thatcher, jej osiągnięcia na stanowisku brytyjskiego premiera i późniejsze lata na emeryturze, dostarczając zwięzłego portretu Żelaznej Damy.Przejdź do sklepiku
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/156834-polska-rzadzi-zelazna-dama-co-bedzie-z-krajami-jak-polska-ktore-hurtem-przejely-jej-rozwiazania-zawierzajac-jej-w-ciemno?wersja=mobilna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.