Łatwiejsza dokumentacja i krótszy czas uzyskiwania pozwoleń na budowę. Nowy projekt prawa budowlanego

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. sxc.hu
fot. sxc.hu

Komitet Stały Rady Ministrów zajmie się w maju projektem założeń do ustawy Prawo budowlane - poinformował wiceminister budownictwa Janusz Żbik. Projekt ma uprościć dokumentację dla domów jednorodzinnych oraz skrócić czas uzyskiwania pozwolenia na budowę.

Wiceminister zwrócił uwagę, że od 1995 roku było około 90 nowelizacji Prawa budowlanego.

Dlatego obecne przepisy są nieczytelne, a orzecznictwo administracyjne rozbieżne w podobnych sprawach. Przedsiębiorcy, samorządy i organizacje zawodowe sygnalizują utrudnienia związane z inwestowaniem w Polsce. Wskazują, że proces inwestycyjny charakteryzuje się wieloma procedurami, jest nadmiernie czasochłonny i powoduje niepewność prawną inwestorów

- powiedział.

Z tegorocznego raportu Banku Światowego "Doing Business" wynika, że Polska w rankingu łatwości uzyskiwania pozwolenia na budowę zajmuje 161 miejsce na 185 badanych państw.

Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego procedura ta powinna trwać do 30 dni, a w sprawach złożonych do 60 dni. Według Banku Światowego zajmuje ona 180 dni

- podkreślił Żbik.

Wiceminister zapowiedział, że projekt zniesie wymóg uzyskania pozwolenia na budowę domu jednorodzinnego w większości przypadków. Zamiast tego wprowadzono obowiązek złożenia zgłoszenia wraz z projektem budowlanym w urzędzie administracji architektoniczno-budowlanej. Jeżeli projekt będzie niezgodny np. z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, to urząd będzie miał 30 dni na wniesienie sprzeciwu w tej sprawie. Po upływie tego okresu inwestor będzie mógł rozpocząć budowę.

Żbik wyjaśnił, że pozwolenie na budowę będzie również zniesione w przypadku budynków związanych z zabudową jednorodzinną.

W 2011 roku wydano ponad 221 tys. pozwoleń, z czego 96 tys. na budowę domu jednorodzinnego. Rok później było to odpowiednio ok. 207 tys. i ponad 83 tys.

Wiceminister poinformował, że dzięki przyszłej ustawie nie będzie trzeba załączać do projektu budowlanego oświadczeń: o zapewnieniu dostaw energii, wody, ciepła, gazu, odbioru ścieków, a także o warunkach przyłączenia budynku do sieci wodociągowych, kanalizacyjnych, cieplnych, gazowych, elektroenergetycznych oraz telekomunikacyjnych. Zbędne będą również oświadczenia zarządcy drogi o możliwości połączenia działki z drogą publiczną, z wyjątkiem dróg wojewódzkich i krajowych.

Projekt znosi też obowiązek zgłoszenia przez inwestora terminu rozpoczęcia robót budowlanych.

Obecnie wymóg ten zajmuje urzędom 562 tysiące 500 godzin rocznie oraz wytwarza koszty administracyjne po stronie przedsiębiorców w wysokości 17 mln 195 tys. 820 zł

- powiedział wiceminister.

Przyszła ustawa zakłada ponadto, że urząd administracji architektoniczno-budowlanej będzie miał 14 dni na ocenę formalną wniosku o udzielenie pozwolenia na budowę i ewentualne skierowanie pisma  o uzupełnienie braków formalnych. Obecne przepisy nie przewidują żadnych terminów na przeprowadzenie tej oceny.

Zmiana ta spowoduje konieczność efektywniejszej pracy urzędów

- ocenił Żbik.

Wiceminister poinformował również, że obecnie wymóg uzyskania decyzji o pozwolenie na użytkowanie domu wielorodzinnego czy magazynu zajmuje według Banku Światowego 74 dni.

Obowiązek ten zostanie zastąpiony zgłoszeniem zakończenia robót budowlanych, od którego urząd może złożyć sprzeciw w ciągu 14 dni. To oznacza skrócenie procedur o 60 dni

- wyjaśnił.

W 2011 roku udział budownictwa w PKB wyniósł 6,9 proc.; a ponad 700 tys. osób było zatrudnionych w tym sektorze, co stanowi wzrost o ok. 30 proc. wobec 2005 roku.

Rynek budowlany stanowi istotną część gospodarki, zaś pewność prawna inwestorów oraz możliwość działania w przyjaznym środowisku administracyjnym powinna sprzyjać rozwojowi inwestycji budowlanych w Polsce

- wskazuje się w projekcie zmian.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych