Legia Warszawa o krok od Pucharu Polski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Marek Saganowski Fot. PAP / Maciej Kulczyński
Marek Saganowski Fot. PAP / Maciej Kulczyński

„Puchar jest nasz” – śpiewali długimi minutami kibice Legii na stadionie we Wrocławiu. Mają powody do radości. Zespół z Warszawy zwyciężył w pierwszym meczu finałowym Pucharu Polski 2:0. Legioniści są bardzo blisko zdobycia tego trofeum po raz trzeci z rzędu. Rewanż za sześć dni w stolicy.

Obie bramki dla gości zdobył Marek Saganowski. 35-letni napastnik ma ich już na koncie w tych rozgrywkach sześć. Osłabiona, grająca kilkoma rezerwowymi zawodnikami Legia przeważała przez większą część meczu. Mogła wygrać wyżej, gdyby swoje okazje wykorzystali Michał Kucharczyk, Artur Jędrzejczyk, Wladimer Dwaliszwili i inni. Śląsk miał kilka okazji, by poprawić humory ponad 30 tysiącom swoich fanów, ale nie wykorzystywali ich Łukasz Gikiewicz, Przemysław Kaźmierczak, a przede wszystkim Waldemar Sobota.

Legia udowodniła, że świetnie radzi sobie bez gwiazd z pierwszego składu: Ljuboi, Radovicia czy Koseckiego. Właściciele i sztab Śląska muszą zastanowić się nad wzmocnieniami, zwłaszcza w ofensywie.

Obfitującemu w podbramkowe akcje meczowi towarzyszyła na trybunach godna finału oprawa. Uderzający doping brzmiał przez 90 minut, przy czym doskonale słychać było triumfalne śpiewy kibiców z Warszawy. W drugiej połowie sympatycy Śląska rozwinęli potężną sektorówkę oraz ogromny transparent „Polityka nie pokona fanatyka”. Pojawiły się też efektowne race, które utrudniły widoczność na kilkanaście minut, ale nie zmusiły sędziego do przerwania gry.

 

 

 

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:2 (0:2).

Bramki: Marek Saganowski (32’, 44’)

Legia Warszawa: Skaba – Jędrzejczyk, Astiz, Jodłowiec, Suler – Kucharczyk, Vrdoljak, Furman, Brzyski (85. Jagiełło), Dwaliszwili – Saganowski (76. Łukasik).

Śląsk Wrocław: R. Gikiewicz – Socha (83. Ostrowski), Kowalczyk, Wasiluk, Pawelec – Sobota, Stevanovic, Mila, Kazimierczak (53. Ł.. Gikiewicz), Ćwielong – Mouloungui (46. Cetnarski).

Sędziował: Szymon Marciniak

Widzów: 35 000

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych