Nie napiszę ani słowa o dymisji Gowina, bo niczego ta dymisja nie zmienia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Niczego ta dymisja nie zmienia w sprawiedliwości. Bez Gowina nie będzie w wymiarze sprawiedliwości lepiej, bo lepiej to już dość dawno temu było. I nie będzie gorzej, bo gorzej być nie może, jakby mogło, to by już było. Zresztą minister sprawiedliwości, pozbawiony na własne życzenie wszelkich władczych kompetencji, ma taki wpływ na sprawiedliwość jak zeszłoroczny śnieg na rozwój dorożkarstwa w Abisynii.

Może co najwyżej rozpierniczyć parę sądów, co Gowin akurat skrzętnie zrobił.

Niczego ta dymisja nie zmienia w rządzie, bo cały ten rząd, z Gowinem czy bez, jest do tylu liter ,ile ma w nazwisku premier Tusk. Z premierem na czele wszyscy są do wywalenia. Jeszcze trwają, premier coś po cichu zabierze, a potem odda w świetle kamer, na przykład zasiłki pierwszego kwartału, jeszcze widowiskowo popchnie jakiś wózek, ale to już jest właściwie rząd martwych dusz. Niczego się z nich nie wykrzesze.

Niczego ta dymisja nie zmienia w Platformie, bo z Gowinem czy bez, jest to zmierzch Platformy. Muszą pić szybko, bo się ściemnia. Rybnik pokazał, że nawet w mateczniku już się na nich poznali.

Tuskobus nie wyruszył w obawie przed totalna klapą.

Reasumując powyższe, postanowiłem jak na wstępie....

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych