Rzecz to bardzo wątpliwa, ale w dzisiejszym życiu polityczno – dziennikarskim wszelkie absurdy cieszą się zasłużonym popytem. Podczas konferencji prasowej Tuska, krótkiej i, oceniając najdelikatniej, umysłowo rozdygotanej, trudno było odróżnić wypowiedzi tzw. dziennikarzy, od wypowiedzi premiera.
Pierwsze dwa pytania przedstawicieli prasy od razu ustawiały sprawę. Czy nie żałuje pan premier nominacji dla ministra Gowina? Minister zawiódł pana zaufanie, więc na pewno miał pan wielkie trudności, by jego racji bronić…
Takie mamy dziś dziennikarstwo. Można być pewnym, że wazeliniarstwo wobec rządzących osiąga jeszcze wyższy pułap, niż w czasach PRL. Przynajmniej to z prorządowej loży, która chyba nigdy nie była tak obszerna i tak czołobitna. Nie ma żadnych trudnych pytań, bo one wymagają jednak pewnej wiedzy i zawodowej odwagi. Jestem pewien, że Tusk po wyjściu ze spotkania z takimi asami żurnalistyki, pęka ze śmiechu i ma ich w odpowiednim poważaniu. Oczywiście, jak to w jego zwyczaju, wkrótce powie, że stale bywa przyciskany przez dziennikarzy do muru, ale jest im za to wdzięczny. Cały Tusk. Wraz z synem.
I po tych fundamentalnych dla sprawy oświadczeniach, cała fontanna wspaniałości uczuć premiera do każdego. Do zwalnianego ministra także. Dowiedzieliśmy się więc, że Tusk wprost uwielbia Jarosława Gowina i ma dla niego ogromny szacunek. Bardzo ceni charakter byłego ministra, a nawet – jak określił – charakterek. Po prostu gejzer szlachetnych manier, szczerości, a nade wszystko wrodzonej wręcz dobroci.
Być może Tusk uważa dziennikarskie towarzystwo, które zaprasza za zestaw osobników umysłowo ociężałych, ale ma małe prawo, by traktować tak resztę obywateli. W dowód szacunku i podziwu dla charakteru Jarosława Gowina Tusk wyrzucił go z rządu. Czy ktoś rozumie ten bełkot? A tak naprawdę Tusk mianował Gowina dla własnej, dalszej Tuska kariery i z tego samego powodu go dziś zwolnił. I wszystko jest dziś temu jakże ambitnemu celowi podporządkowane. Jutro będzie tak samo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/156435-z-wielkim-uznaniem-z-cala-serdecznoscia-tusk-usunal-ministra-gowina-i-nie-stracil-dla-niego-szacunku-czy-ktos-rozumie-ten-belkot
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.