"Tusk w świetle jupiterów na konferencji prasowej rozwiązał aż trzy problemy związane z polską rodziną, które stworzył wcześniej jego rząd"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

1. Stefan Kisielewski zwykł mawiać, że socjalizm to taki ustrój, który najpierw sam stwarza problemy, żeby później bohatersko je rozwiązywać.

Podobnie coraz częściej, postępuje Donald Tusk i jego rządowa ekipa. Wczoraj właśnie w świetle jupiterów na konferencji prasowej w ogrodach swojej kancelarii, trzymając na rękach „dziecko I kwartału”, premier Tusk rozwiązał aż trzy problemy związane z polską rodziną, które stworzył wcześniej jego rząd.

2. Pierwszy to roczne urlopy wychowawcze dla jednego z rodziców dzieci urodzonych w roku 2013. Premier Tusk zapowiedział je na początku roku, wtedy kiedy ogłosił rok 2013, rokiem rodziny.

Dłuższe o pół roku urlopy wychowawcze mają wejść w życie od 1 września ale tym dobrodziejstwem objęto także rodziców dzieci, które urodziły się 24 tygodnie wcześniej (tyle trwa dotychczasowy urlop wychowawczy).

A więc przy tej propozycji, rodzice dzieci urodzonych w 2013 roku pomiędzy 1 stycznia, a 17 marca, nie byliby objęci wydłużonym urlopem wychowawczym, stąd właśnie „dzieci I kwartału” i protesty ich rodziców.

Premier Tusk im uległ mówiąc, że ta „serdeczna presja” go urzekła i znalazł w budżecie dodatkowe 500 mln zł, 350 mln zł w mniejszych kosztach obsługi długu publicznego, pozostałe w rezerwie celowej na pokrycie kosztów powodzi (choć jeszcze ponad pół roku przed nami i nie wiadomo jak to z tymi powodziami jeszcze będzie).

Niejako przy okazji pojawiły się w zaprzyjaźnionych mediach liczne filmiki, jak premier Tusk z troską pochyla się na najmłodszymi Polakami, jak dźwiga z jedną z matek wózek na schodach swojej Kancelarii, słowem słodkich fotek „ludzkiego Pana” z niemowlakami i ich rodzicami wystarczy na kilka kampanii wyborczych.

3. Drugi problem, który udało się na konferencji prasowej rozwiązać, to tzw. godziny za złotówkę w przedszkolach, choć jak się wydaje, odbędzie się do jednak głównie na koszt samorządów dla których prowadzenie przedszkoli jest zadaniem własnym.

Otóż także na początku roku premier Tusk ogłosił, że jego rząd od września 2013 roku, dofinansuje 6 i 7 godzinę opieki nad dziećmi w przedszkolach, tak aby rodzice nie płacili za nie więcej niż 1 zł.

Niedługo później minister edukacji Krystyna Szumilas wyjaśniła, że to rozwiązanie rząd wprowadzi dopiero od września 2014 roku i wtedy sfinansuje już wszystkie godziny powyżej godziny 5, których koszty pokrywają samorząd i rodzice.

Wczoraj i w tej sprawie Tusk zmienił zdanie. Tyle tylko, że w budżecie państwa jest na to 200 mln zł, a na tyle były szacowane dodatkowe środki dla samorządów prowadzących przedszkola aby dofinansować w nich godziny 6 i 7.

Wygląda więc na to, że samorządy będą musiały obniżyć opłaty za przedszkola ale rząd przekaże im tylko część środków, które będzie kosztować ta operacja.

4. Wreszcie trzeci problem, który wprawdzie tylko połowicznie ale wczoraj rozwiązał na konferencji prasowej premier Tusk, to pójście 6-latków obligatoryjnie do szkół od września 2014 roku. Ustawa wprowadzająca takie rozwiązanie już w roku 2012 została znowelizowana i ten obowiązek przesunięto o 2 lata.

Teraz zdaniem premiera ten obowiązek będzie dotyczył dzieci, które skończą 6 lat w I połowie 2014, dzieci z II półrocza ten obowiązek nie będzie dotyczył, tyle tylko, że tutaj zasadniczym problemem nie jest wiek dziecka (pół roku młodsze, czy starsze) ale nieprzygotowanie budynków szkolnych dla tak małych dzieci.

Samorządy na to przystosowanie miały dostać odpowiednie środki finansowe ale od 2 lat minister Rostowski tnie niemiłosiernie dotację celową na to dofinansowanie i opóźnienia samorządów w tym dostosowaniu są olbrzymie, co wytknął rządowi i samorządom NIK w ostatnim raporcie pokontrolnym.

5. Tak to na jednej konferencji prasowej, premier rozwiązał aż 3 poważne problemy, które wcześniej swoimi „światłymi” decyzjami stworzył jego rząd.

Wprawdzie za przedszkole „za złotówkę” czy 6-latki obligatoryjnie w szkole, będą musiały zapłacić w dużej części same samorządy ale premier Tusk pokazał po raz kolejny jak jest wrażliwy na potrzeby polskiej rodziny.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych