Władz USA coraz bardziej zaniepokojone „cyberatakami” naciskają w tej sprawie na rząd Chin, oskarżając go o tajne wspieranie ataków na sieci internetowe w USA.
Zdarzyło się tuż po pierwszej po południu w ostatni wtorek. Konto renomowanej agencji prasowej Associated Press na portalu społecznościowym Twitter podało, że w Białym Domu nastąpiły dwie eksplozje, w wyniku których ranny został prezydent Barack Obama. Nikt nie zwrócił uwagi na błąd ortograficzny w liczącym niecałych 140 znaków komunikacie. W ciągu kilku minut indeks giełdy na Wall Street Dow Jones zanurkował 145 punktów, niwelując wartość rynkową notowanych firm o – bagatelka – dwieście miliardów dolarów. Kilka minut później, Associated Press zdementowała informację: ktoś włamał się na jej konta na Twitterze i podał fałszywą informację, która nie cały tydzień po zamachu terrorystycznym w Bostonie, znalazła posłuch u wielu. Giełda wróciła szybko do normy.
Dlaczego indeksy w ogóle zanurkowały? To efekt coraz większego odhumanizowania handlu na nowojorskiej giełdzie. Ocenia się, że już ponad 60 proc. transakcji dokonują komputery na podstawie specjalnych algorytmów. Aby mieć jak najlepsze informacje, jak najszybciej, komputery skanują w czasie rzeczywistym media klasyczne, ale także zapisy... na Twitterze i Facebooku. I bez refleksji czy specjalnej analizy, podejmują na tej podstawie błyskawiczne decyzje. I tak było we wtorek: rzekome bomby w Białym Domu oznaczały „chaos”, a więc hasło „wyprzedawaj akcje”...
Skoro jeden komunikat na maksimum 140 znaków, potrafił wstrząsnąć najważniejszą giełda świata, co dopiero w przypadku bardziej skomplikowanych ataków hakerskich? Do wtorkowego włamania w sieć Associated Press przyznała się Syrian Electronic Army – grupa „entuzjastycznych, młodych zwolenników” prezydenta Assada. Co ważne, to już kolejny atak na amerykańskie media – poprzednio ofiarą skomplikowanych ataków w internecie padły gazety „New York Times” i „Wall Street Journal”. W tych przypadkach jednak tropy prowadziły do... Chin.
I tu, w przeciwieństwie do ataku syryjskich entuzjastów, problemy są znacznie poważniejsze. Otóż jak napisał ostatnio „Wall Street Journal”, administracja prezydenta Baracka Obamy ma coraz większy problem z Pekinem, który otwarcie oskarża o sponsorowanie hakerów, włamujących się do rządowych i prywatnych systemów informatycznych USA. Według doniesień wywiadu oraz prywatnych firm wywiadowczych, to informatycy sił zbrojnych Chin (m.in. z Szanghaju) koordynują te cyberataki. Liczba włamań do systemów zwiększyła się tak bardzo, że rząd USA musiał zareagować. Najpierw w styczniu br. wysłał poufną notę dyplomatyczną z protestem do władz w Pekinie. Gdy to nie pomogło, Waszyngton zaczął wzmagać presję. Po pierwsze – zaczął głośno mówić o sprawie i przeciekać do mediów dowody na związki z hakerskich ataków z Chinami. Po drugie – wyraźnie przekazał Pekinowi, że możliwa jest dalsza eskalacja działań. Od sankcji gospodarczych, przez dalszą presję dyplomatyczną aż po akty oskarżenia pod adresem obywateli Chin przed sądami USA.
Polityczne działania Waszyngtonu to efekt nie tylko niepokoju w kwestii bezpieczeństwa narodowego, ale także nacisku amerykańskich firm (takich jak Google), które zaczęły się głośno skarżyć na chińskie ataki hakerskie. Oczywiście Pekin wszystkiemu zaprzecza, przedstawiając się jako „ofiara ataków” a nie ich inicjator. Jakby nie było rywalizacja w internecie wchodzi na coraz wyższy poziom. Jak powiedział podczas chińsko-amerykańskich konsultacji, szef sztabu chińskiej armii gen, Fang Fenghui, „atak w internecie może być tak samo groźny jak ten z użyciem broni atomowej”. Zaraz jednak dodał, że chińska armia oczywiście nie ma nic wspólnego z atakami w USA.
Paweł Burdzy z Chicago
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/156238-na-poczatek-uderza-w-internet-calkiem-mozliwe-ze-konflikt-przyszlosci-zacznie-sie-od-masowego-ataku-na-wybrane-systemy-internetowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.