Prokuratura sprawdzi, dlaczego nie weryfikowano informacji o trzech osobach, które przeżyły 10/04

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Od lewej: prokurator generalny Andrzej Seremet, b. szef NPW gen. Krzysztof Parulski, szef  WPO w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Fot. You Tube
Od lewej: prokurator generalny Andrzej Seremet, b. szef NPW gen. Krzysztof Parulski, szef WPO w Warszawie płk Ireneusz Szeląg. Fot. You Tube

Zawiadomienie Antoniego Macierewicza skuteczne. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zbada doniesienie szefa parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej dotyczące ewentualnego przestępstwa popełnionego przez wojskowych prokuratorów z Warszawy. Mieli oni odstąpić od weryfikacji informacji, że trzy osoby przeżyły katastrofę smoleńską.

Ta sama prokuratura prowadzi też śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez polskich prokuratorów wojskowych w Smoleńsku w 2010 roku.

Jak poinformował rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury ppłk Sławomir Schewe, zawiadomienie złożone przez polityka było adresowane do Prokuratora Generalnego, NPW przekazała je do rozpoznania do Poznania. Rzecznik podał, że w trakcie postępowania sprawdzającego zapadnie decyzja o ewentualnym wszczęciu śledztwa. Prokuratura ma na to 30 dni.

Antoni Macierewicz złożył wniosek dotyczący domniemanego przestępstwa prokuratorów wojskowych z Warszawy polegającego na niezweryfikowaniu informacji o możliwości przeżycia trzech osób z katastrofy smoleńskiej. Prokuratorzy mieli nie sprawdzić tej informacji przez cały okres trwania śledztwa w sprawie katastrofy

- podał Schewe.

Dwa tygodnie temu poseł PiS powiedział, że po blisko trzech latach badań może "powiedzieć z olbrzymią dozą pewności czy prawdopodobieństwa, że relacje o tym, że trzy osoby przeżyły, są wiarygodne". Powoływał się przy tym na "trzy niezależne źródła".

W ubiegłym tygodniu Naczelna Prokuratura Wojskowa zdementowała informację jakoby istniały dowody na to, że katastrofę Tu-154M przeżyły trzy osoby. Jak podano, z materiału dowodowego niezbicie wynika, że ciała wszystkich 96 ofiar katastrofy smoleńskiej znaleziono na miejscu zdarzenia, a informacja o odwiezieniu trzech osób do szpitala nie była prawdziwa.

Sławomir Schewe poinformował też, że zmierza ku końcowi przesłuchiwanie świadków w prowadzonym przez poznańską prokuraturę śledztwie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez polskich prokuratorów wojskowych w Smoleńsku w 2010 roku.

Doniesienie w tej sprawie w ubiegłym roku złożył pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego, mec. Piotr Pszczółkowski.

Zawiadomienie skierowano wówczas do Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej. Naczelna Prokuratura Wojskowa zadecydowała o skierowaniu sprawy do poznańskiej WPO, aby uniknąć zarzutów o brak obiektywizmu. Z tego samego powodu śledztwo prowadzi cywilny prokurator.

Rzecznik podał, że na początku maja będzie wiadomo, czy śledztwo zostanie zakończone czy prokuratura podejmie kolejne czynności procesowe, np. przesłucha kolejnych świadków.

Prokurator prowadzący sprawę jest właśnie poza Poznaniem, przesłuchuje dwóch świadków w tym prokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej. To dwaj ostatni zaplanowani na tym etapie śledztwa świadkowie do przesłuchania

- powiedział.

Według składającego zawiadomienie, wojskowi prokuratorzy, którzy brali udział w czynnościach po katastrofie smoleńskiej na terenie Federacji Rosyjskiej, mieli nie dopełnić obowiązków, gdyż nie brali udziału w sekcjach zwłok i nie wnioskowali o to; nie przeprowadzili sekcji także po przetransportowaniu ciał ofiar do Polski.

Za niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego grozi kara do trzech lat więzienia. Śledztwo zostało wszczęte 2 listopada 2012 roku i obecnie jest prowadzone "w sprawie", nikomu nie przedstawiono zarzutów.

Wiadomo, że przedmiotem postępowania jest zachowanie w Smoleńsku zwłaszcza trzech prokuratorów wojskowych, którzy jako pierwsi przylecieli z Polski: płk. Krzysztofa Parulskiego (ówczesnego szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, dziś generała poza prokuraturą), płk. Ireneusza Szeląga (szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie) oraz płk. Zbigniewa Rzepy (prokuratura WPO w Warszawie).

PAP, znp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych