Mrożący krew w żyłach to felieton. Wypowiedzenie poparcia od najbardziej wiernego żołnierza. Skrytobójczy cios z najmniej spodziewanej strony. Wojciech Maziarski na łamach "Gazety Wyborczej" wieszczy początek końca rządów Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej.
A dzieje się źle.
Dogasa potęga Donalda Tuska, która zrodziła się w czasach, gdy większość Polaków przestraszyła się PiS i z okrzykiem "Ratuj się, kto może" skryła się pod parasolem Platformy
- ocenia Maziarski.
I zadaje - w imieniu wyborcy PO - szereg pytań, które sprawiają wręcz fizyczny ból. Pytań niewygodnych, godzących w dobre imię premiera i Platformy.
Dlaczego mielibyśmy popierać partię nieodróżniającą życzliwej krytyki od wrogości i wytaczającą armaty przeciw Leszkowi Balcerowiczowi, który jest autorytetem i ikoną dla wielu z nas? (...) W imię czego mielibyśmy popierać partię, która rzuca tłumowi na pożarcie najlepszych ludzi? (...) Dlaczego mielibyśmy popierać partię, która nie jest już drużyną, bo pozbyła się lub zmarginalizowała wiele wybitnych postaci?
- pyta publicysta w "Gazecie Wyborczej".
Pozostaje więc tylko nadzieja budowana w duchu plastycznego, literackiego porównania do "Władcy Pierścieni". Dzielnym hobbitem niosącym brzemię pierścienia jest tu premier Tusk, który - jak apeluje Maziarski - raz jeszcze musi odbudować zespół. I zawalczyć o zwycięstwo nad siłami pisowskiego Mordoru:
No, chyba żeby spróbować odbudować drużynę. Pojednać się z Balcerowiczem, Schetyną i innymi. Odzyskać zaufanie dawnych towarzyszy i sojuszników. Uznać ich autonomiczną pozycję w polityce. Wycofać się z pomysłów w rodzaju częściowej nacjonalizacji OFE. Nadać nowy impet programowi reform. I dopiero wtedy ruszyć w Polskę, do wyborców. Ale nie w pojedynkę - całą grupą. Z komunikatem: drużyna pierścienia znowu jest razem i wie, czego Polska potrzebuje
- pisze z nadzieją Maziarski.
Ale i najwierniejszy powoli odziera się ze złudzeń i - jak sam pisze - ma świadomość, że to "utopijna wizja". Pisowska kraina Mordoru tuż, tuż.
svl, "Gazeta Wyborcza"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/156099-maziarski-wieszczy-kres-misji-hobbitow-premiera-dogasa-potega-donalda-tuska-trzeba-ruszyc-w-polske-z-komunikatem-druzyna-pierscienia-znowu-jest-razem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.