Szejnfeld znowu widzi źdźbło w czyimś oku, a dębu we własnym nie zauważa. Odkrył, że PiS wygrał w Rybniku posługując się strachem

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
szejnfeld.pl
szejnfeld.pl

Co spowodowało, że kandydat partii opozycyjnej zwyciężył w rybnickich wyborach uzupełniających z kandydatem partii rządzącej? Strach!

Mamy do czynienia z pewną grupą społeczeństwa, która charakteryzuje się tym, że postrzegają otaczającą rzeczywistość jako wrogą i nieprzyjazną. To właśnie wykorzystuje sztab Prawa i Sprawiedliwości, wywołując kampanię strachu. I rządzi swoim elektoratem kampanią strachu

- mówił w radiu TOK FM Adam Szejnfeld z partii, która rządzi od 2007 r. jedynie dlatego, że ma świetny program i nigdy nie straszyła za pomocą zaprzyjaźnionych tub propagandowych „kaczyzmem” i „recydywą” IV RP.

Zdaniem Szejnfelda „strach” elektoratu pisowskiego sprawił, że tak bardzo się on zmobilizował.

Wiem z doświadczenia, że w przedterminowych wyborach uzupełniających mamy bardzo niską frekwencję. A czym się charakteryzuje niska frekwencja? Ano tym, że do wyborów idą bardzo zmobilizowani wyborcy. W polskiej rzeczywistości są to środowiska prawicowe, głównie Prawa i Sprawiedliwości.

A teraz kilka cytatów z bloga Szejnfelda z października 2011 r., gdy zbliżały się wybory parlamentarne.

Co więc byłoby priorytetem dla Kaczyńskiego? Tropienie winnych za Smoleńsk? Konflikt z Rosją i Europą? Dotychczas Kaczyński jak może, unika debaty o Polsce. Nikt więc nie wie, co tak naprawdę siedzi mu w głowie i czy w ogóle zaprząta ją sobie takimi drobiazgami jak gospodarka czy bezrobocie

- mówi o szefie konkurencyjnej partii działacz ugrupowania, które od rana do wieczora nie zajmuje się niczym więcej niż tylko zwalczaniem bezrobocia i rozruszaniem gospodarki.

Ale to nie koniec wynurzeń Szejnfelda na temat tego, co grozi Polkom i Polakom, jeśli zagłosują na opozycję.

Pamiętamy jak z obawą spoglądaliśmy na własne telefony komórkowe, zastanawiając się, czy i nas aby ktoś nie podsłuchuje… (...) Dziś cień IV RP ponownie rozciąga się nad Polską.

- pisze Szejnfeld. I warto zapytać, czy tacy jak on wstydu nie mają? Za rządów partii Szejnfelda Polska w ilości podsłuchów znalazła się w ścisłej czołówce europejskiej wliczając pewnie takie kraje takie jak Rosja czy Białoruś. "Dziennik Gazeta Prawna" w 2012 roku napisał:

Pobiliśmy kolejny rekord: w 2011 r. tylko sama policja występowała o billingi Polaków 2 mln razy.(...) już dane za 2010 r. pokazywały, że jesteśmy najbardziej inwigilowanym narodem Europy. Wtedy podmiot uprawnione do występowania o dane telekomunikacyjne do operatorów komórkowych -policja, prokuratura i służby – sięgały po nie 1,3 mln razy.

Niedługo po udzieleniu swego wywiadu w TOK FM na temat zwycięskiej taktyki wyborczej PiS w Rybniku, Szejnfeld popędził do komputera i zatwittował na ten sam temat:

Zarządzanie strachem to mistrzostwo w wykonaniu PIS.

W Wikipedii znajdujemy definicję tego, co siedzi w głowach osób takich Adam Szejnfeld:

Projekcja w psychologii to jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna.

I niech to wystarczy za cały komentarz.

Sławomir Sieradzki/ tok.fm/ szejnfeld.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych