"Syty głodnego nie zrozumie..." Tak podsumowała rozmowę z posłem PO Stefanem Niesiołowskim mama Lidia z Zielonej Góry, reprezentująca ruch Matki I Kwartału. Do spotkania doszło 11.04.2013 w jego biurze poselskim. Z relacji mamy wynika, że od początku Pan poseł był nieprzychylny sprawie M1Q i nie pozwalał jej dojść do słowa, będąc głuchym na argumenty. Dziwił się słysząc, że Mamy I Kwartału czują się pokrzywdzone czy dyskryminowane, bo przecież rząd im niczego nie "zabrał". Mogłyby się czuć pokrzywdzone, gdyby miały zegarki i ktoś by im je odebrał... Poprosił również, by mu wskazać, komu mają zabrać przydzielone pieniądze z budżetu państwa, by im przekazać...
Po takim spotkaniu trzeba zadać sobie pytanie, jak to możliwe, że osoby pełniące tak ważne funkcje, osoby wybrane przez nas, które mają realny wpływ na istotne dla społeczeństwa sprawy, nie widzą nierównego traktowania dzieci narodzonych w I kwartale tego roku w odniesieniu do ich rówieśników, którzy przyszli i przyjdą na świat w następnych kwartałach. Poczucie krzywdy, dyskryminację, brak sprawiedliwości społecznej skierowane do tej grupy dzieci i ich rodzin Stefan Niesiołowski arogancko przyrównał do zabrania zegarka.
Według pana posła zawsze musi być jakaś data graniczna. Nie zauważa tego, że w 2013 roku - ogłoszonym przez partię, którą pan Niesiołowski reprezentuje - "Rokiem Rodziny", jesteśmy pominięte, bo przecież rok wyjątkowo zaczyna się po połowie marca
- z goryczą mówi Mama Lidia.
Jednak zapewne nie wszystkich to dziwi, bowiem nie od dziś wiadomo, że sprawy i dobro dziecka nie są bliskie sercu panu posła, który nie tak dawno dzieci głodujące w Polsce chciał nakarmić szczawiem. Także Mamy I Kwartału wysłałby do szkoły, by się douczyły z zakresu ekonomii, bo przecież to one maja wiedzieć, skąd pozyskać środki na dłuższe urlopy rodzicielskie dla mam i ojców dzieci z I kwartału br. I to w czasach walki z niżem demograficznym, w "roku rodziny" tak hucznie ogłoszonym przez premiera Donalda Tuska zabrakło pieniędzy właśnie na dzieci. Ba! Rząd wciąż szuka oszczędności na najmłodszych, próbując likwidować biblioteki szkolne, wycofując się z dofinansowania do przedszkoli i żłobków, podnosząc podatek VAT na artykuły dziecięce, ograniczając dostęp do tzw. "becikowego" oraz ulgi na pierwsze dziecko. Wszystko to uderza w polskie rodziny...
A rodzice? A mamy i ojcowie w całej Polsce walczą o prawa dla swoich dzieci. Zamiast cieszyć się spokojnym macierzyństwem, chodzą na spotkania z politykami (akcja: "Spotkaj się ze swoim posłem w regionie") i przekonywują, że nie warto tworzyć sztucznych podziałów. Dzieci rocznikowo objęte są obowiązkiem szkolnym, więc i przywileje, które będą mieć istotny wpływ na rozwój intelektualny i społeczny, powinny objąć rodziców wszystkich dzieci z 2013 r. Na szczęście poparcie wśród polityków dla naszej akcji w całym kraju rośnie. I dobrze, bo trzeba stworzyć poczucie bezpieczeństwa, trzeba budować przewidywalną i stabilną politykę rodzinną, żeby Polki chętnie rodziły nie tylko "na wyspach", ale przede wszystkim w swoim kraju.
Poseł Niesiołowski nie dostrzegł problemu Mam I Kwartału, nie widzi również dziury, w jaką wpadli rodzice I kwartału: Rząd lekką ręką zabrał część przywilejów z początkiem roku, następne chce przyznać po 18.03.2013 r., dyskryminując obywateli, dzieląc ich na lepszych i gorszych. I tym samym Pan poseł otrzymał od Matek I Kwartału niespodziankę, wprawdzie nie zegarek, ale certyfikat Polityka Nieprzyjaznego Matkom!
Dorota Halicka-Piszko
przedstawicielka M1Q
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/155698-certyfikat-polityka-nieprzyjaznego-matkom-trafia-w-rece-stefana-niesiolowskiego-przyznaly-go-matki-i-kwartalu-oburzone-jego-zachowaniem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.