Mieszkańcy Lubelszczyzny walczą z żywiołem. Woda, która występuje z brzegów Bugu, odcina od świata ich miejscowości, zalewa domy, niszczy mosty. Ale według rządu, sytuacja jest pod kontrolą. Mówi się o „podtopieniach”. Byle nie użyć słowa „powódź”?
Jak donosi tvn24.pl, Bug na całym pasie wystąpił z koryta. Woda zalała pola i łąki w promieniu 1,5 km od rzeki. Krytyczna sytuacja panuje w Gminie Hanna, gdzie otoczonych przez wodę zostało ponad 30 gospodarstw, podmyte są mosty i zagrożona jest miejscowa oczyszczalnia ścieków.
Zaangażowane są służby graniczne, straż pożarna itp. Sztab kryzysowy utrzymuje w gotowości amfibie gotowe do ewakuacji ludzi i zwierząt. Mieszkańcy dostają do dyspozycji łodzie. Od kilku dni budują na terenie swoich posesji wały z worków z piaskiem i obserwują poziom wody
– opisuje tvn24.pl.
Ludzie walczą o to, by woda nie dostała się do zbiorników ze ściekami tak, by nie zostały wypłukane gromadzone tam nieczystości
– dodaje.
Według informacji portalu, groźnie jest również w graniczącej z gminą Hanna gminie Sławatycze, gdzie w niektórych miejscach poziom alarmowy wód przekroczony jest o dwa metry.
Pod wodą znalazło się 1,7 tys. ha powierzchni gminy. Najgorzej jest w nadgranicznej miejscowości Mościce Dolne, gdzie wylewający Bug podtopił 83 gospodarstwa i lokalne drogi. Poziom wody nadal rośnie
– informuje tvn24.pl, dopełniając obrazu zdjęciami z helikoptera.
Rząd twardo zapewnia jednak, że żadnego zagrożenia nie było, nie ma i nie będzie.
Sytuacja hydrologiczna stabilizuje się; obecnie nie występuje zagrożenie powodziowe
– poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.
Stany alarmowe, jak podano, przekroczone są na 38 wodowskazach, a ostrzegawcze w 70 miejscach. We wtorek lokalne „podtopienia” wystąpiły na terenie województw: lubelskiego, mazowieckiego, podkarpackiego i podlaskiego.
Służby wojewodów na bieżąco monitorują sytuację na rzekach i zbiornikach retencyjnych na terenie całego kraju
- zapewnił rzecznik prasowy MAC Artur Koziołek.
Według bieżącej oceny Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej sytuacja hydrologiczna będzie się poprawiać i stabilizować. Zmniejszy się liczba przekroczeń stanów ostrzegawczych i alarmowych, a poziom wód powinien obniżyć się do strefy stanów średnich, na co wpływ oprócz odpływu będzie miało także zwiększone parowanie oraz pobór wody przez budzącą się do życia roślinność
– poinformował Koziołek.
Według MAC wyłącznie w przypadku wystąpienia intensywnych opadów deszczu, rzędu 40-50 mm i więcej, sytuacja hydrologiczna może ulec ponownemu pogorszeniu - szczególnie w zlewniach górskich dopływów Wisły i Odry, gdzie może dojść do lokalnych podtopień.
IMGW wydał ostrzeżenie hydrologiczne dotyczące możliwości wzrostu poziomu wody powyżej stanów alarmowych na terenie województwa podlaskiego (Biebrza i środkowa Narew). Instytut wydał też ostrzeżenia o możliwości wystąpienia wzrostów poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych i lokalnie możliwego przekroczenia stanów alarmowych w woj. pomorskim (ujściowy odcinek Wisły) i lubuskim (Odra).
JKUB/tvn24.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/155542-zalane-drogi-pozrywane-mosty-gospodarstwa-odciete-od-swiata-a-rzad-swoje-nie-ma-zagrozenia-powodzia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.