Sławomir Jastrzębowski: "Aleksander Kwaśniewski na trzeźwo może być nie do zaakceptowania"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Po przyłapaniu Aleksandra Kwaśniewskiego na „byciu trzeźwym jak niemowlę” – jak stan byłego prezydenta opisał niejaki Hartman, notowania ugrupowania które firmuje Kwaśniewski poszły w górę.

To być może fenomen na skalę światową tego przywódcy. Na trzeźwo może być nie do zaakceptowania

– pisze w swoim edytorialu Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny „Super Expressu”

Redaktor Jastrzębowski, że szczególnie dobrze się bawił, gdy słuchał politycznych i medialnych przyjaciół Olka, którzy z poważną miną wyjaśniali Polakom, że były prezydent nie był „nałykany”.

Przyznać muszę, że dla mnie równie zabawni co Aleksander są różni Rozenkowie, Hartmanowie et consortes, którzy utrzymując pełną powagę, mówili „a skąd, Aleksander w ogóle nic, a nic, nawet nie powąchał”. Za czasów mojej młodości o tego typu komentatorach mówiło się prosto: jajcarze

- przypomina szef „SE”.

Jego zdaniem Kwaśniewski ze swojego „ubzdryngolonka” zrobił swoją markę, medialną „atrakcję”, „gwóźdź programu”, tudzież znak firmowy.

Na spotkania z nic biegną dziennikarze biegną chętnie, zakładając się, czy dopadną go „Filipiny”, goleń, czy też inna egzotyczna przypadłość”? Ze spotkań, na których Aleksander zachowuje się, jakby drwiła z niego grawitacja, w świat idą intensywne przekazy.

Mimo to – jak wyjaśnia naczelny „Superaka” – Aleksandrowi Kwaśniewskiemu raczej nie grozi spadek popularności wśród dalekich od abstynencji Polaków. Jak dodaje – po plecach go poklepią, sondaże pójdą w górę.

Slaw/ "Super Express"

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych