Krzysztof Wyszkowski o projekcie zasiłku dla żyjących w nędzy działaczy niepodległościowych: "To ma wymiar takiej zapomogi, która jednocześnie może ich upokorzyć"

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Na portalu Stefczyk.info Krzysztof Wyszkowski komentuje projekt ustawy, na podstawie której byłym działaczom niepodległościowym, którzy dziś pozostają w nędzy byłyby wypłacane skromne zasiłki - 831 zł miesięcznie tym, których dochód nie przekracza 813 zł oraz 415 zł z dochodami do 1355 zł. Jego zdaniem, to od dawna oczekiwana inicjatywa pomocy osobom, którzy z powodu walki z komunizmem często stracili zdrowie, lub otarli się o utratę życia.

Jeżeli więc ci ludzie cierpią i mają czasami poważne kłopoty z ułożeniem sobie życia, to trzeba pamiętać, że jest to również koszt ich ofiary w walce o niepodległość.

Ale choć samą inicjatywę Wyszkowski wita z nadzieją, to już jej  szczegóły budzą jego poważne wątpliwości, zwłaszcza, jeśli porównuje się zapowiadaną wysokość tych zasiłków z esbeckimi emeryturami, które oscylują na poziomie średnio ok. 2,5 tys zł.

To też pokazuje ten wymiar szczodrobliwości i szacunku jaki do tych ludzi odczuwają inicjatorzy tej ustawy. To ma wymiar takiej zapomogi, która jednocześnie może ich upokorzyć. Bo z pewnością trzeba będzie o to wystąpić, trzeba będzie to udowodnić, więc ludzi, którzy zdecydują się z tego skorzystać, będą zmuszeni ją przyjąć zostaną na nowo upokorzeni.

I dlatego nie wyklucza on, że duża część działaczy niepodległościowych, którzy nawet będą spełniać stawiane w ustawie kryteria, nie zdecyduje się wystąpić o ten zasiłek.

Ja na szczęście mam tę emeryturę w wysokości 1500 zł, ale gdybym zarabiał 1300 zł i oferowano by mi te 415 zł to bym oczywiście odmówił. Dodatkowo, jak sądzę, będzie to obwarowane upokarzającą procedurą wykazywania własnej nędzy, to takie urzędy, które będą to realizowały, z pewnością dopilnują, żeby ci ludzie zostali odpowiednio negatywnie potraktowani, upokarzająco, poniżająco, więc to będzie droga przez mękę.

Ale z drugiej strony rozumiem, że często są to ludzie, którzy będą do tego zmuszeni, których sytuacja rodzinna skłoni, żeby się tej procedurze poddać, bo będą działali nie tylko we własnym interesie, ale też rodzin, którym będą chcieli pomóc

- kończy Krzysztof Wyszkowski.


Całość rozmowy na Stefczyk.info


kim, Stefczyk.info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.