Niesiołowskiemu wiosenne ocieplenie wyjątkowo nie służy: "Świetny raport Millera nie mógł się obronić przed zmasowaną kontrpropagandą Macierewicza"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube
fot. YouTube

Stefan Niesiołowski w dosadnych słowach i, jak zwykle bez hamulców prezentuje politykę miłości PO tuż przed trzecią rocznicą katastrofy smoleńskiej. Profesor już w pierwszych słowach wywiadu dla "Rzeczpospolitej" wyjaśnia, czego się spodziewa po obchodach tragedii.

Burd ulicznych i awantur. Próby demolowania państwa i podpalania państwa. Po stronie PiS te uroczystości nie mają charakteru składania hołdu. (…) 10 kwietnia nie chodzi o uroczystości żałobne, ale o polityczną zadymę, która ma doprowadzić do obalenia rządu PO-PSL. Temu służą brednie o poległych pod Smoleńskim, zamachu, czy tworzenie symetrii między Katyniem 1940 r., a Smoleńskiem 2010 r..  Zestawienie Katynia i Smoleńska, to profanacja ofiar katyńskich

- zaznacza Niesiołowski.

Jak wynika z rozmowy, przeprowadzona ona była przed emisją w TVP dwóch filmów o tematyce smoleńskiej. Niesiołowski ma już jednak swoja ocenę tego wydarzenia.

Telewizja Publiczna ośmiesza się i kompromituje upubliczniając brednie pani Gargas. Równie dobrze TVP mogłaby dzisiaj emitować filmy z nazistowską i komunistyczną wersją historii. Są też na świecie reżyserzy i historycy, którzy uważają, że Hitler i Stalin mieli rację

- bez pardonu uderza Niesiołowski. Poseł PO jednocześnie wskazuje, gdzie szukać prawdy nt. katastrofy.

Przyczyny katastrofy smoleńskiej są jasno zawarte w raporcie komisji Millera. Drobne błędy i nieścisłości, jak ten o obecności gen. Błasika w kokpicie TU 154 M, nie ma żadnego wpływu na samą katastrofę i ich eksponowanie jest żałosną próbą podważenie wiarygodności raportu komisji Millera. Przyczyny katastrofy smoleńskiej zostały wyjaśnione i sprawa jest zamknięta. Błędem rządzących było przekonanie, że prawda sama się obroni. Świetny raport Millera nie mógł się obronić przed zmasowaną kontrpropagandą Macierewicza

- twierdzi Niesiołowski wplatając jeszcze w swą barwna opowieść księży (wszystkich?!), którzy "pomogli propagować kłamstwo o zamachu w Smoleńsku".

Z ubolewaniem stwierdzamy, że nagłe ocieplenie po przedłużającej się zimie nie każdemu służy. Szansą mogą być spadające wyniki sprzedaży "Rzeczpospolitej", bo to daje nadzieję, że brednie Niesiołowskiego nie trafią do szerszych mas.

źródło: rp.pl/Wuj

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych