Minister Nowak ocaleje, choć firmy budujące drogi padają jak muchy. "Będą go bronili jak niepodległości"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

1. Dzisiaj obędzie się w Sejmie debata nad wnioskiem o wotum zaufania dla ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej Sławomira Nowaka i nikt nie ma wątpliwości, że szef tego resortu ocaleje, choć firmy budujące drogi i realizujące inwestycje w transporcie kolejowym, padają jak muchy.

Zadziała koalicyjna dyscyplina, choć niektórzy posłowie rządzącej większości w kuluarach Sejmu przyznają, że szef resortu transportu jest jednym z najgorszych ministrów rządu Donalda Tuska.

2. Przypomnijmy tylko, że w II połowie 2012 roku w Polsce mieliśmy do czynienia z trudno wytłumaczalnym zjawiskiem ekonomicznym, upadłościami znaczących firm budowlanych uczestniczących w wielkich inwestycjach infrastrukturalnych (budowie dróg, infrastruktury kolejowej), na co w ciągu ostatnich kilku lat państwo polskie wydało przynajmniej 130 mld zł.

Tak ogromna kwota wydatków na infrastrukturę (w sytuacji kiedy kilka lat temu wydawaliśmy na ten cel rocznie 2-3 mld zł), wynika z jednej strony ze zbliżania się do końca unijnej perspektywy finansowej na lata 2007-2013 z drugiej strony zakończenia wielu inwestycji związanych z Euro 2012.

Mimo tego, że w tym okresie były rozliczane były wielkie inwestycje drogowe czy kolejowe i wypłacane ostatnie transze należności dla głównych wykonawców, przez Polskę przetoczyła się fala bankructw firm budowlanych w tym dużych spółek giełdowych.

3. Spektakularne upadłości wielkich giełdowych firm budowlanych realizujących inwestycje związane z Euro 2012 (między innymi DSS, PBG, Hydrobudowa) a także ich licznych podwykonawców, pokazały poważne błędy systemowe jakie zostały popełnione przez administrację rządową (minister Nowak i jego poprzednik na tym stanowisku Cezary Grabarczyk), która przygotowała przetargi na realizację tych inwestycji, a także je rozstrzygała i nadzorowała ich wykonanie.

Nie przewidziano w kontraktach mechanizmów waloryzacji kosztów realizacji inwestycji w sytuacji kiedy ceny większości surowców i materiałów niezbędnych do ich realizacji wzrosły w ostatnich latach o kilkudziesięciu do kilkuset procent.

Nie przewidziano możliwości zgłaszania protokołów dodatkowych robót niemożliwych do przewidzenia przed rozpoczęciem inwestycji, nie przewidziano również możliwości zgłaszania dodatkowych kosztów wywołanych chociażby czynnikami klimatycznymi.

Widać wyraźnie kompletny brak nadzoru finansowego, co spowodowało, że generalni wykonawcy powszechnie i przez wiele miesięcy nie płacili podwykonawcom, co z kolei skutkowało upadłościami małych i średnich firm związanych z tymi wielkimi kontraktami.

Tak ogromne wydatki z kasy państwa i w konsekwencji upadłości zatrudniających tysiące pracowników wielkich firm budowlanych realizujących inwestycje za pieniądze budżetowe, to naprawdę ogromna odpowiedzialność ministra Nowaka i administracji resortu transportu ze słynną GDDKiA na czele.

4. Kolejnym spektakularnym niepowodzeniem ministra Nowaka, było zablokowanie przez Komisję Europejską kwoty 3,5 mld zł na już zrealizowane inwestycje drogowe, a także wstrzymania wszystkich pozostałych środków w kwocie 4 mld euro (kwota łączna, która pozostała do przekazania Polsce), które miały być przekazane Polsce na realizację inwestycji drogowych do końca obecnej perspektywy finansowej na lata 2007-2013.       

Okazało się, że chodzi o zmowę cenową w odniesieniu do trzech różnych inwestycji drogowych (modernizacji drogi ekspresowej E-8 Piotrków Trybunalski - Rawa Mazowiecka, także drogi ekspresowej E-8 Jeżewo - Białystok i budowy autostrady A-4 Radymno - Korczowa).

ABW wykryła je już w 2008 roku, trwa ciągle postępowanie prokuratorskie w tej sprawie ale wiedzę na ten temat KE nie powzięła jak twierdzi minister Nowak na skutek informacji od polskiego rządu ale na skutek doniesień prasowych z Polski a także skarg europosłów pochodzących z krajów UE, których firmy uczestniczą w realizacji projektów drogowych w naszym kraju.

W rezultacie transzę 957 mln euro środków drogowych dla Polski (około 3,5 mld zł), KE zablokowała już 21 grudnia, a opinią publiczna w Polsce dowiedziała się o tym dopiero w pod koniec stycznia tego roku i to tylko dlatego, że informację upublicznili urzędnicy Komisji.

W ostatnich dniach środki te KE odblokowała ale tylko dlatego, że minister transportu zdecydował się wyłączyć rozliczenie tych trzech projektów drogowych z tego rozliczenia.

Najprawdopodobniej inwestycje te nie zostaną nigdy sfinansowane ze środków unijnych ponieważ postępowanie prokuratorskie i sądowe nie skończy się do grudnia 2015 roku, a tylko do tego terminu można rozliczać te projekty w ramach obecnej perspektywy finansowej.

5. Choćby tylko z tych dwóch powodów minister Nowak powinien ponieść odpowiedzialność polityczną i zostać odwołany ale z wypowiedzi posłów koalicji na komisji sejmowej opiniującej ten wniosek, wynika że będą go bronili jak niepodległości.

Dyskusja na komisji infrastruktury w tej sprawie przebiegała bowiem według słynnego już schematu – jeżeli jakiekolwiek fakty przemawiają przeciwko ministrowi Nowakowi, to tym gorzej dla tych faktów.


Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych