Marszałek Kopacz - mistrzyni niedomówień i półprawd znów pokazała swoje talenty. Na pytanie reporterki wPolityce.pl o likwidację punktów nocnej i świątecznej opieki medycznej, zaczęła się... chwalić.
Anna Sarzyńska zapytała o likwidację ok. 1/3 takich punktów w czasie ministrowania Ewy Kopacz w resorcie zdrowia, czy nie uważa, że był to błąd, zwłaszcza w kontekście ostatnich tragicznych zdarzeń związanych ze śmiercią pacjentów. W odpowiedzi dziennikarze w Sejmie usłyszeli auto-laurkę:
Wręcz przeciwnie, nocna i świąteczna pomoc była przeze mnie wprowadzana i kontrolowana, czy dobrze pracuje. Ja osobiście poruszałam się po Warszawie, a państwo żeście nawet sprawozdawali moje wizyty w tych punktach. Sprawdzałam na jakich zasadach to funkcjonuje i poprawialiśmy to, co mogliśmy.
Ja bym chciała tylko zauważyć jedną rzecz, żeby nie mylić dwóch porządków: ratownictwa medycznego z nocną pomocą. Ratownictwo medyczne jest regulowane ustawą o państwowym ratownictwie medycznym. Tą ustawę wzmacniałam jak mogłam, to była jeszcze ustawa naszych poprzedników, czyli PiS-u. Nowelizowaliśmy tą ustawę, jedną z głównych nowelizacji było wspieranie finansowe, bo podnieśliśmy i zapisaliśmy w ustawie finansowanie na poziomie miliarda – 1,2 mld dofinansowania na ratownictwo, a więc te wszystkie karetki które powstały, śmigłowce, lądowiska i oddziały urazowe, to jest działanie poprzedniej kadencji.
Musimy skontrastować wypowiedź pani marszałek z faktami. 16 lutego 2011 r. media informowały o likwidacji prawie 40 proc. punktów medycznych przez NFZ. Zarządzenie weszło w życie z dn. 1 marca 2011, a liczba placówek zmniejszyła się z 813 do 491.
Z faktami ciężko dyskutować.
mc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/154417-kolejne-slalomy-marszalek-kopacz-nocna-i-swiateczna-pomoc-byla-przeze-mnie-wprowadzana-i-kontrolowana-o-likwidacji-punktow-cicho-sza