Wczoraj po raz drugi w historii na publiczny widok został wystawiony Całun Turyński. A w Bazylice Franciszkanów w Krakowie kopia Całunu znalazła się jako główny element wystroju Grobu Pańskiego.
„Wpadliśmy z braćmi na pomysł, aby wykorzystać to, co już mamy. W Kaplicy Męki Pańskiej od 10 lat znajduje się kopia Całunu Turyńskiego. Jako krakowscy franciszkanie zapragnęliśmy wyeksponować tego niemego świadka zmartwychwstania, bo w ciągu roku zdaje się być on niezauważalny“ – wyjaśnia koncepcję grobu jego autor br. Arkadiusz Żelechowski.
„Grób jest bardzo prosty, bo nie chcieliśmy odciągać uwagi od Całunu. Użyliśmy trzech symbolicznych kolorów: czarnego, białego i zielonego. Dodatkowo umieściliśmy fragment Ewangelii wg św. Jana, który mówi o płótnach, które zostały znalezione w grobie, i o u uczniu, który ujrzał i uwierzył. To jest najmocniejsza symbolika“ – dodaje franciszkanin.
Poniżej publikujemy słowa pp. Franciszka o Całunie, które wystosował dzisiaj z okazji publicznej prezentacji Płótna za pośrednictwem telewizji RAI.
„Drodzy Bracia i Siostry,
Także ja staję dziś razem z wami przed Świętym Całunem i dziękuję Panu, który dzięki współczesnym środkom technicznych stwarza nam taką możliwość.
Chociaż przybiera to taką formę, nie tylko zwyczajnie obserwujemy, ale oddajemy cześć – jest to spojrzenie modlitewne. Powiedziałbym więcej: jest to przyzwolenie, by na nas patrzono. Oblicze to ma oczy zamknięte, jest Obliczem zmarłego, a jednak tajemnie na nas patrzy i w ciszy do nas przemawia. Jak to możliwe? Dlaczego wierny lud, tak jak wy, chce się zatrzymać przed tą ikoną Człowieka biczowanego i ukrzyżowanego? Ponieważ Człowiek z Całunu zaprasza nas do kontemplowania Jezusa z Nazaretu. Obraz ten – odbity na płótnie – przemawia do naszego serca i pobudza nas do wejścia na Górę Kalwarię, do patrzenia na krzyż, do zanurzenia się w wymownym milczeniu miłości.
Pozwólmy zatem, aby ogarnęło nas to spojrzenie, które szuka nie naszych oczu, lecz naszego serca. Posłuchajmy tego, co chce nam powiedzieć, w milczeniu, przekraczając samą śmierć. Przez Święty Całun dociera do nas wyjątkowe i ostateczne Słowo Boga: Miłość, która stała się człowiekiem, wcielona w nasze dzieje; miłosierna miłość Boga, który wziął na siebie całe zło świata, aby uwolnić nas od jego panowania. To oszpecone Oblicze przypomina tak wiele twarzy mężczyzn i kobiet zranionych przez życie nie szanujące ich godności, przez wojny, które uderzają w najsłabszych ... A jednak Oblicze z Całunu przekazuje wielki pokój; to udręczone ciało wyraża majestat panującego. Tak jakby pozwalało przenikać zawartej w nim potężnej energii i jakby nam mówiło: ufaj, nie trać nadziei! Moc miłości Boga, moc Zmartwychwstałego zwycięża wszystko.
Dlatego kontemplując Człowieka z Całunu, odmawiam w tej chwili modlitwę, którą św. Franciszek z Asyżu wypowiedział przed Krzyżem:
Najwyższy, chwalebny Boże
rozjaśnij ciemności mego serca
i daj mi Panie
prawdziwą wiarę, niezachwianą nadzieję,
doskonałą miłość, pokorę głęboką,
zrozumienie i poznanie,
abym wypełnił Twoją świętą i nieomylną wolę. Amen“.
--
o. Jan Maria Szewek OFMConv
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/154253-calun-w-grobie-u-franciszkanow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.