W partii rządzącej powstał pomysł, aby zagwarantować PiS-owi przeprowadzenie referendum w sprawie daty wejścia Polski do strefy Euro, o ile największa partia opozycyjna poprze zmiany w konstytucji, które umożliwią przyjęcie wspólnej waluty. Obecnie, w związku z art. 227 ustawy zasadniczej, niemożliwe jest wprowadzenie w Polsce euro.
Według konstytucji kompetencje do emisji pieniądza oraz ustalania i realizowania polityki pieniężnej ma jedynie Narodowy Bank Polski. Po wprowadzeniu euro te kompetencje przejąłby Europejski Bank Centralny. Do zmiany ustawy zasadniczej wymagana jest większość 2/3 w Sejmie – koalicji rządzącej brakowałoby głosów Prawa i Sprawiedliwości. Ten zaś domaga się przeprowadzenia referendum w sprawie daty wejścia do strefy euro.
Aktualnie, wszystkie sondaże wskazują, iż większość Polaków boi się wprowadzenia nowej waluty – prawdopodobnie wiązałby się z tym wzrost cen. W grudniowym sondażu przeprowadzonym przez TNS OBOP przeciwników euro było aż 62 proc. Dlatego także, według „Gazety Wyborczej” w PO powstał pomysł pójścia na kompromis – zmian w Konstytucji można by dokonać już teraz, a potem przeprowadzić kampanię, aby zachęcić Polaków do poparcia wprowadzenia euro. Takim oto sposobem wprowadzenie euro stałoby się możliwe – łatwiej partii rządzącej byłoby przekonać obywateli do poparcia nowej waluty niż przekonać PiS do zmian w konstytucji.
Tym doniesieniom zaprzeczał jednak w TVP Info poseł PO Andrzej Halicki:
Nie ma takich rozmów i nie ma takich negocjacji. (…) Ja uważam, zresztą na ten temat były także analizy konstytucjonalistów, o tym iż można przeprowadzić tą operację, zmieniając Konstytucję później. (…) Powinniśmy robić to spokojnie i bez targów politycznych.
Według Halickiego, możliwe jest funkcjonowanie przez jakiś czas w Polsce euro wbrew ustawie zasadniczej. Odmienną opinię prezentowali jednak konstytucjonaliści:
Zmiana konstytucji przed przyjęciem euro będzie konieczna
- mówił w 2008 r. konstytucjonalista prof. Piotr Winczorek. Andrzej Halicki odniósł się także do pomysłu referendum w sprawie przyjęcia nowej waluty:
Nie może być tak, że w sprawach gospodarczych będziemy za każdym razem pytali Polaków o zdanie,
czym poseł PO daje do zrozumienia, że Polacy nie mają prawa wypowiedzieć się w kwestiach tak ważnych dla naszego kraju, jak nowa waluta. W końcu wprowadzenie euro jest ściśle związane z codziennym życiem obywateli – sytuacją materialną i zasobem ich portfeli.
Troche inne zdanie prezentują w tej kwestii politycy PiS.
Nie mówimy nie, można to przedyskutować
- odpowiada na pomysł Krzysztof Szczerski.
Mariusz Błaszczak precyzuje, jak powinna wyglądać wzajemna współpraca partii politycznych oraz współpraca z obywatelami ws. prowadzenia euro:
Jestem za tym, aby najpierw urządzić referendum, i jeśli Polacy powiedzą tak, to posłowie zgodnie z ich wolą na pewno zmienią konstytucję.
Czyżby PO coraz bardziej uginała się, aby za wszelką cenę wprowadzić euro? Jeszcze w grudniu ubiegłego roku w Brukseli premier Donald Tusk twierdził, że Polacy wyrazili zgodę na przyjęcie euro w referendum akcesyjnym w 2004 r. Co oczywiście jest jego swobodną interpretacją tego, nad czym głosowaliśmy przed blisko dekadą.
mc/GW/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/153787-poparcie-zmian-w-konstytucji-w-zamian-za-referendum-w-sprawie-wejscia-do-strefy-euro-nowa-propozycja-po-dla-opozycji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.