Nowak obiecywał: wszystkie pieniądze z mandatów pójdą na drogi. „Ale to był zwykły kant”. Kasa idzie na … nowe fotoradary i nagrody dla urzędników

fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

Gajowy lasu fotoradarów Sławomir Nowak, nie po raz pierwszy okazuje się bardzo oszczędny w gospodarowaniu prawdą. Drzewa w jego zagajniku stają się dziwnie kanciaste i oblepione kitem.

I po co było wciskać ludziom kit? Minister transportu Sławomir Nowak hucznie ogłaszał, że pieniądze z mandatów od piratów drogowych pójdą na budowę nowych dróg. Nieprawda! Posłowie PO właśnie zgłosili w Sejmie pomysł, by tylko połowę dochodów z tytułu mandatów przeznaczyć na  drogi. Reszta ma pójść m.in. na stawianie nowych fotoradarów, które przyniosą dochody budżetowi państwa. Polska stanie się największym na świecie zagłębiem fotoradarowym?!

- donosi „Fakt”.

Jak ustaliła gazeta, zgodnie wniesionym po cichu przez parlamentarzystów projektem, na nowe, bezpieczne drogi Krajowy Fundusz Drogowy przeznaczy ok. 50 proc. środków.

Reszta pieniędzy KFD zasili m.in. funkcjonowanie GITD, nowe fotoradary i - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - nagrody dla urzędników Inspektoratu!

- dodaje „Fakt”.

Gazeta przypomina co Nowak mówił o pieniądzach z fotoradarów  jeszcze styczniu tego roku:

Zakończyliśmy prace nad zmianą ustawy o Krajowym Funduszu Drogowym, tak aby wszystkie dochody z budowanego systemu automatycznego nadzoru nad ruchem, czyli z fotoradarów zasiliły budowę dróg. Liczę na to, że to zamknie tę pustą dyskusję nad tym, iż celem budowania systemu fotoradarowego był cel zasilenia budżetu. Te pieniądze w 100 proc. zasilą KFD, z którego budujemy nowe drogi i autostrady.

I podsumowuje obietnicę ministra:

Ale to był zwykły kant!

JKUB/"Fakt"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych