Rafał Zawistowski, ilustrator "Sieci" i wPolityce.pl: "tu jest moje miejsce, tu chcę żyć i tworzyć". W Warszawie pięknie otwarto wystawę prac artysty

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Termin piątkowego wernisażu prac Rafała Zawistowskiego zbiegł się z meczem Polska-Ukraina.

Jak poszedł mecz, wiadomo - beznadziejnie. Za to wernisaż udał się znakomicie. Kilkadziesiąt osób, które stawiło się w zaprzyjaźnionej z artystą Galerii Freta (Warszawa, ul. Freta 39) nie żałowało.

Artysta wybrał niebanalną formę prezentacji swojego talentu. Przy akompaniamencie muzyków Krzysztofa Miki

 

i Marcina Steczkowskiego

 

namalował, na żywo, kolejne dzieło:

Inspiracją były teksty z "Sieci"! Potem można było zobaczyć przegląd rysunków artysty wyświetlanych na telebimie. Budziły śmiech...

 

 

Lub zadumę...


 

Oryginały dzieł Zawistowskiego, pięknie oprawione, wiszą w galerii i można je w dalszym ciągu nabyć:

 

 

Jak Rafał Zawistowski ocenia wernisaż?

Jestem bardzo zadowolony. Nie nudziliśmy, zrobiliśmy wspólnie kawałek ciekawej sztuki

- podkreślił w rozmowie z wPolityce.pl.

Wspomniał też początki współpracy z naszym portalem:

Tam zaczynaliśmy wyzwalanie Polski z medialnej nieprawdy. Wszyscy wtedy pracowali całkowicie za darmo. Pokazaliśmy, że można bez pieniędzy coś zbudować, że można wyjść z sytuacji w której w istniejących wówczas mediach, poza wyjątkami, nie można było opublikować niczego co jest niezgodne z linią rządu, co wytyka grzechy władzy. I stawiam tezę, że to dzięki wPolityce.pl, temu przykładowi, ruszyły kolejne media. Także dawne "Uważam Rze" było skutkiem portalu, bo pokazaliśmy, że jest czytelnik, że jest energia, jest miejsce.

Dziś Zawistowski oczywiście w "Uważam Rze" już nie publikuje:

To nie byłoby honorowe, zawsze szukam wolności. Jestem zatem w "Sieci". I dobrze mi tam bo to ciekawe, żywe, dynamicznie i młode pismo

- mówi artysta, który był też głównym rysownikiem dawnego "Życia".

Nie każdy wie, że Zawistowski zaczynał edukację artystyczną w Londynie:

W 1990 roku wróciłem do Polskie. Wiedziałem i czułem, że tu jest moje miejsce, tu chcę żyć i tworzyć. I nadal tak jest.

- wspomina. Do trzech lat studiów w Londynie dołożył dyplom na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

Dziękujemy Galerii Freta (Freta 39, tuż przy Rynku Nowego Miasta)! W organizację wernisażu włączyło się też Stowarzyszenie Edukacji Medialnej i Społecznej - zapraszamy na naszą stronę.

gim

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych