PRODUCENT UKŁADU ZAMKNIĘTEGO: Na szczęście nikt nas nie aresztował. WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Najlepszym argumentem za „Układem zamkniętym” jest patronat Buisness Centre Clubu, który uznał, że film jest pewnym protestem przeciwko bezprawiu wobec polskich przedsiebiorców – mówi Olga Bieniek, producent filmu „Układ zamknięty” w rozmowie z wNas.pl.

Aleksander Majewski: Do kogo chcą Państwo dotrzeć z filmem „Układ zamknięty”?

Olga Bieniek (producent filmu „Układ zamknięty”): Po prostu do ludzi. Do odbiorców, którzy chcą obejrzeć polskie kino na wysokim poziomie.

Czy nie jest jednak tak, że chodzi o odbiorcę identyfikującego się z opozycją czy krytykującego polską rzeczywistość?

Dla mnie – jako producenta – jest to film skierowany do polskiego widza. Mam nadzieję, że do niepolskiego również. Już wiemy, że premiera będzie miała miejsce również m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Stanach Zjednoczonych. Oczywiście pojawiają się różne spekulacje i przyznam, że trudno ich uniknąć, bo film opowiada o konkretnej sprawie. Obraz powstał na kanwie pewnych wydarzeń, których jest znacznie więcej, w czym utwierdził nas Business Centre Club, ale można powiedzieć, że każdy film niesie ze sobą jakąś prawdę i każdy można interpretować po swojemu.

Można powiedzieć, że życie dopisało dalszą część tej historii. Wiem, że mieli Państwo problemy z urzędem skarbowym...

Jakie problemy mieli twórcy filmu? Czy państwo polskie dało im dofinansowanie? Czytaj dalszą część wywiadu na wNas.pl. Na portalu również klipy filmu oraz praca nad teledyskiem Kazika do obrazu Ryszarda Bugajskiego. CZYTAJ NA WNAS.PL

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych