Do „historycznego” wydarzenia, które nie powinno umknąć uwadze Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, doszło niedawno w Rykach. W mieście tym ujawniła się, i to na oczach samego prezydenta Bronisława Komorowskiego, nowa kategoria „prześladowanych”.
1 marca br. w Dzień Żołnierzy Wyklętych przejazdem nawiedził mogiłę żołnierzy AK-WiN w Rykach Prezydent RP Bronisław Komorowski
– relacjonuje portalowi wPolityce.pl Krystian Pielacha, prezes Koła ŚZŻAK im. Majora Mariana Bernaciaka „Orlika” w Rykach.
Jak czytamy na stronie ryki-dawniej.com, prezydent na miejscowym cmentarzu parafialnym przy ulicy Królewskiej złożył kwiaty i zapalił znicz na zbiorowej mogile Żołnierzy Wyklętych. Głowie państwa towarzyszyła grupa kombatantów, ich rodzin oraz mieszkańcy Ryk. Bronisław Komorowski rozmawiał m.in. z Zygmuntem Kultysem, żołnierzem 15 Pułku Piechoty "Wilków", który służył w oddziale "Orlika".
Okazało się jednak, że przed prezydentem zapragnęli zaprezentować się również „kombatanci” szczególnego rodzaju.
Swoją obecność zamanifestowała oczywiście elita ryckiej komuny i esbeków, którzy dumnie się stali ze swym transparentem. Jest to chyba historyczna chwila, ponieważ narodziła się nowa kategoria osób pokrzywdzonych: Rodziny Ofiar Żołnierzy Wyklętych. Nic tylko być pełnym podziwu wierności systemowi, który okazał się całkowitą klapą
– opisuje Krystian Pielacha.
Akcja najwyraźniej się nie powiodła.
Niestety, tym razem Pan Prezydent z nimi nie rozmawiał ani nie zapalił znicza na grobach „utrwalaczy władzy”
- podaje portal ryki-dawniej.com.
JKUB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/153329-nowa-kategoria-represjonowanych-przed-prezydentem-komorowskim-objawily-sie-rodziny-ofiar-zolnierzy-wykletych-esbecy-na-sztandary